Golgota wciąż trwa. Tymi słowami Radio Watykańskie rozpoczęło kolejne doniesienia o antychrześcijańskich ekscesach w Indiach. Kiedy świat zdecyduje się jakoś zareagować?
Tym razem zamordowano siekierą ojca i jego piętnastoletniego syna. Spali, kiedy na nich napadnięto. Wieść o ich śmierci jakoś się przedostała w świat. Ilu jest takich, o których tragedii prawie nikt nie wie? Informacje o zbrodniach radykalnych hinduistów przekazują misjonarze. Dziennikarze na miejsce tragedii nie docierają. Wedle doniesień skutecznie uniemożliwia im to indyjska policja, którą coraz głośniej oskarża się o współdziałanie z bandytami. Czego nie pokaże telewizja, to nie istnieje – zdają się myśleć. I trudno nie skonstatować, że coś w tym jest. Zamieszki trwają już prawie półtorej miesiąca. To wystarczająco długo, by nie tylko o nich usłyszeć, ale też zauważyć, że to nie pojedyncze wybryki rozwydrzonych wyrostków. Jeśli nie mamy do czynienia z zaplanowaną akcją – obserwatorzy wskazują, że wszystko zaczęło się po krajowym zjeździe indyjskiej Partii Ludowej – to i tak czas na podjęcie jakichś bardziej radykalnych środków zmierzających do stłumienia antychrześcijańskich wystąpień. Jeśli nie robi tego rząd Indii, powinny go do tego zmusić, tak wrażliwe na punkcie praw mniejszości, Europa i Ameryka. Niestety, w tej sprawie widzimy daleko idącą powściągliwość. Gdyby prześladowano inną grupę religijna albo seksualną mniejszość zapewne dawno podjęto by już jakieś kroki. Pewnie wychowanym na antychrześcijańskich mitach politykom świata zachodniego coś takiego jak prześladowanie chrześcijan nie mieści się w głowie. Stąd ich bierne wyczekiwanie, aż zamieszki same się skończą i można będzie powrócić do starej retoryki, że to chrześcijaństwo, ze swoja nietolerancją, jest największym zagrożeniem dla miłującej pokój reszty świata. Gdy milczy nawet broniąca praw człowieka Amnesty International – na polskiej stronie internetowej tej organizacji tylko wyszukiwarka pozwala znaleźć odpowiedni apel – pozostaje chyba już tylko modlitwa. Widać taki musi być los uczniów zabitego za swoje przekonania Mistrza z Nazaretu....
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.