Reklama

Kościół nad Wisłą - stereotypy do przewietrzenia

Ciemnota religijna i ciemnota antyreligijna są dziś w Polsce równie kompromitujące.

Reklama

Komentować to zjawisko można różnie. Zwrócę uwagę na jeden jego aspekt: maleje liczba tych, którzy przychodzą na mszę z uwagi na nakaz przeżywany jako zewnętrzny. Rośnie liczba tych, którzy czynią to z wewnętrznej potrzeby. Chcą inspiracji religijnej silniejszej niż ta, którą ofiaruje im współczesny duszpasterski standard. Dziś jest ich pół miliona. Ile ich będzie w Polsce za kolejne piętnaście lat - mniej czy więcej?

Ekumenia - mechanizm zbliżenia

Pięćdziesiąt lat temu w tymże mokotowskim kościele opowiadano mi dużo paskudztw o protestantach i wyśmiewano prawosławnych. O ekumenizmie tak naprawdę dowiedziałem się najpierw z dokumentów soborowych. Potem wielokrotnie zdarzało mi się brać udział w nabożeństwach ekumenicznych. Były pełne wzajemnego ciepła, zawsze jednak mieliśmy poczucie czegoś absolutnie wyjątkowego i skłaniającego do dyskrecji. W "polskim" Kościele katolickim ekumeniści czuli się niemalże jak sekta, jakoś tolerowana, ale niewątpliwie dziwaczna. Wyśmiewania innych wyznań już na ogół nie było, ale śladów zainteresowania, solidarności czy sympatii - też nie. Dziś zresztą też jest ich niewiele. Coś się jednak w tym względzie zmieniło - w proporcjach postaw życzliwych i nieżyczliwych i w samej kulturze wewnątrz świeckich i księżowskich środowisk katolickich. Zachowania nieekumeniczne, złośliwości i zjadliwe uwagi na temat "braci odłączonych" (a coraz częściej mówimy raczej o "rozłączonych") przestały być modne. Środek ciężkości opinii przesunął się w kierunku ekumenii. Niedługo "sektą w łonie Kościoła" poczują się antyekumeniści. Co sympatyczne, proces ten jest znacznie bardziej zaawansowany w tych diecezjach, gdzie istnieją znaczne społeczności innych wyznań, powolniej zaś rozwija się tam, gdzie "innowierca" jest tylko pojęciem z podręcznika. Praktyka kontaktu okazuje się mechanizmem zbliżenia, nie starcia. A unikatowa na światową skalę wspólna modlitwa przedstawicieli trzech wielkich religii - chrześcijaństwa, islamu i judaizmu - kierowana do jedynego przecież, choć różnie pojmowanego Boga, odbyła się przed miesiącem nie w którymkolwiek z najbardziej znanych z nowatorstwa krajów zachodnich, ale właśnie w "konserwatywnie katolickiej" Polsce - na tegorocznym zjeździe gnieźnieńskim... Amerykańska prasa komentowała to wydarzenie z nieukrywanym zaskoczeniem - nie pasowało jej ono do popularnego stereotypu tradycyjnego polskiego katolicyzmu.
«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Poniedziałek
noc
4°C Poniedziałek
rano
9°C Poniedziałek
dzień
10°C Poniedziałek
wieczór
wiecej »

Reklama