- Człowiek nie może być naprawdę szczęśliwy, jeśli brakuje mu wewnętrznej siły i bogatego życia duchowego...
Tak mówił patriarcha moskiewski do sportowców z Rosji, Ukrainy, Białorusi i Mołdawii zebranych na modlitwie w cerkwi Oblicza Chrystusa Zbawiciela w Soczi.
Przebywający od wtorku 4 lutego w Soczi patriarcha odwiedził w środę areny zmagań olimpijskich, nie kryjąc zachwytu i dumy z rozmachu wybudowanych obiektów sportowych. Na spotkaniu ze sportowcami Rosji, Ukrainy, Białorusi i Mołdawii podkreślił, że sport nie tylko rozwija siłę fizyczną zawodników, ale również ma wpływ na ich stan duchowy, ponieważ bez wewnętrznej siły człowiek nie może być naprawdę szczęśliwy. Udzielił rady, żeby przed startem zawodnicy skoncentrowali się, aby otrzymać siłę ducha, która może okazać się rękojmią zwycięstwa. Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia wyraził zadowolenie, że na wspólnej modlitwie przed rozpoczęciem zmagań sportowych zebrali się zawodnicy z braterskich, jak się wyraził, krajów i życzył im sukcesów w zmaganiach olimpijskich.
To tylko zachęciłoby Moskwę do kontynuowania agresywnej polityki.
Prace naprawcze trwają wszędzie tam, gdzie pozwala na to sytuacja bezpieczeństwa.
Prezydium COMECE z niepokojem przyjęło niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.