Wystawę zdjęć z pobytu płk. Ryszarda Kuklińskiego w Trójmieście przed 16 laty otwarto w poniedziałek w siedzibie Zarządu Regionu Gdańskiego NSZZ "Solidarność". 11 lutego minęła 10. rocznica śmierci oficera.
"Toczy się spór, czy płk Kukliński to zdrajca, czy patriota. My jako związek zawodowy w ogóle nie bierzemy udziału w tej dyskusji. Podjęliśmy przecież w 2004 r. decyzję o przyznaniu mu honorowego członkostwa Solidarności"- powiedział podczas otwarcia wystawy przewodniczący NSZZ "Solidarność" Piotr Duda.
Lider "S" przypomniał, że honorowe członkostwo to najwyższe związkowe wyróżnienie. "To było i jest jednocześnie podziękowanie dla płk. Kuklińskiego, który przyczynił się do tego, że dziś żyjemy w wolnym kraju" - dodał.
Kilkanaście zdjęć na wystawie przypomina wizytę płk. Ryszarda Kuklińskiego w Trójmieście w dniach 3-4 maja 1998 r. Podczas tego pobytu m.in. odebrał on wówczas w Dworze Artusa tytuł honorowego obywatela miasta Gdańska oraz złożył kwiaty pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców.
Współorganizatorem wystawy fotografii poświęconych Kuklińskiemu jest Stowarzyszenie "Godność" w Gdańsku, zrzeszające więźniów politycznych i osoby represjonowane z lat 1980-1989.
Ryszard Kukliński (pseud. Jack Strong) był oficerem Sztabu Generalnego Wojska Polskiego. Na początku lat 70. nawiązał współpracę z wywiadem amerykańskim. Przekazywał Amerykanom strategiczne plany Układu Warszawskiego. Uprzedził ich o zamiarze wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Kukliński został przerzucony do USA w 1981 r., żył w Stanach Zjednoczonych pod zmienionym nazwiskiem. W 1984 r. sąd w PRL wydał na niego wyrok śmierci, który w 1995 r. uchylono.
Kukliński zmarł 11 lutego 2004 r. w Tampie na Florydzie. Jego prochy zostały sprowadzone do Polski i złożone w Alei Zasłużonych Cmentarza Wojskowego na Powązkach w Warszawie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.