Rząd chce zamrożenia skali podatkowej na kolejne trzy lata.
Jesteś ministrem finansów, chcesz podwyższyć podatki, ale tak, by ludzie tego nie zauważyli? Nie musisz wcale manipulować przy stawkach podatku - wystarczy, że nie przeprowadzisz waloryzacji progów podatkowych. Podatnicy często nie zwracają na nie uwagi, tymczasem to one decydują o tym, jak wysokie daniny płacimy. Rządzący stosują ten chwyt od 2009 roku. I powtórzą go w 2015 roku, a być może także w 2016 i 2017.
W Polsce od 2009 roku kwota wolna od podatku wynosi 3091 zł rocznie, mimo iż Polacy zarabiają coraz więcej, rośnie płaca minimalna i inflacja. W praktyce oznacza to, iż - jak obliczyła „Rzeczpospolita” - jeśli zarabialiśmy przez ostatnie 5 lat równowartość płacy minimalnej, nasze wynagrodzenie wzrosło w tym czasie o 33 proc. - a podatek dochodowy, który płacimy, aż o 82 proc. Gdyby skala podatkowa w tym czasie była waloryzowana w tempie wzrostu średnich płac, najmniej zarabiający płaciliby o ok. 350 zł niższe podatki niż obecnie.
Zamrożenie skali podatkowej dotyka także więcej zarabiających. Jako że od 2009 roku rząd nie ruszał progu, powyżej którego płaci się 30-proentowy podatek dochodowy (85 528 zł rocznie), z roku na rok coraz więcej Polaków uznawanych jest przez fiskusa za „najbogatszych”.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.