Oto poranny raport o sytuacji na terenach Polski, zagrożonych powodziami.
Podkarpacie
Na Podkarpaciu w sobotę rano alarm powodziowy nadal obowiązuje w ośmiu powiatach. W północnych powiatach regionu strażacy zakończyli umacnianie wałów, m.in. wzdłuż Wisły oraz w widłach Wisły i Sanu.
Alarm do odwołania obowiązuje w powiatach: jasielskim, dębickim, mieleckim, krośnieńskim, tarnobrzeskim, stalowowolskim oraz dwóch miastach na prawach powiatów, czyli Krośnie i Tarnobrzegu. Wojewoda podkarpacki wprowadziła także pogotowie przeciwpowodziowe w pozostałych powiatach województwa.
Według Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego w Rzeszowie, w wyniku spływu wód opadowych z górnej części zlewni Wisłoki, Wisłoka i Sanu, poziom wód na tych rzekach znajduje się w strefie stanów wysokich, a w środkowym i dolnym ich biegu przekracza stany ostrzegawcze.
W sobotę rano stany alarmowe były przekroczone na Wisłoce w Krajowicach k. Jasła, w Pustkowie k. Dębicy oraz w Mielcu. Przekroczony jest też stan alarmowy na dopływie Wisłoki rzece Ropie w Topolinach k. Jasła.
Ponadto stany alarmowe przekroczone są na Sanie w Przemyślu, Jarosławiu i Leżachowie k. Przeworska, a także na prawym dopływie Sanu - rzece Wisznia w Nienowicach w pow. jarosławskim. Natomiast na Wiśle, na odcinku w granicach województwa podkarpackiego notowane są przekroczenia stanów ostrzegawczych.
W południowych powiatach Podkarpacia trwa usuwanie skutków intensywnych opadów, które przeszły tam w czwartek i piątek rano. Z kolei w północnych częściach regionu strażacy m.in. umacniali wały przeciwpowodziowe.
Jak powiedział Mariusz Wójcicki z podkarpackiej straży pożarnej, w Tarnobrzegu wał Wisły wzmocniono rękawem przeciwpowodziowym, a w leżącej w widłach Wisły i Sanu wsi Wrzawy na odcinku trzystu metrów podwyższono o pół metra istniejący wał.
Od czwartkowego popołudnia do rana w piątek w regionie spadło od 55 do 70 mm deszczu w zlewni górnej Wisłoki, Wisłoka i bieszczadzkich dopływach Sanu oraz na rzece Strwiąż. W regionie zalane zostały wtedy 122 budynki i 40 km dróg.
Podbeskidzie
Spokojną noc mieli mieszkańcy południa województwa śląskiego i Zachodniej Małopolski. Woda w rzekach opadła poniżej stanów alarmowych, a strażacy interweniowali sporadycznie, głównie wypompowując wodę z podtopionych piwnic.
W sobotę rano w regionie padała mżawka. Stany ostrzegawcze przekroczone były na Żabniczance w Żabnicy i Olzie w Cieszynie (Śląskie) oraz na Skawie w Jordanowie i Zatorze, Skawicy w Skawicy Dolnej, Wieprzówce w Rudzach i Wiśle w Oświęcimiu (Małopolskie).
Pomimo poprawy sytuacji alarmy powodziowe nadal obowiązują w Bielsku-Białej, powiecie bielskim i na Żywiecczyźnie (Śląskie) oraz w powiatach suskim i oświęcimskim (Małopolskie). Pogotowie przeciwpowodziowe zostało utrzymane w powiecie wadowickim w Małopolsce Zachodniej oraz w czterech gminach Śląska Cieszyńskiego: Brennej, Skoczowie, Ustroniu i Wiśle.
Służby wojewody śląskiego poinformowały, że w niedzielę Czesi planują zrzut wody ze zbiorników. W związku z tym w godzinach porannych ma przejść przez teren woj. śląskiego fala kulminacyjna na Odrze i Olzie.
W nocy z piątku na sobotę stosunkowo najwięcej interwencji odnotowali strażacy w rejonie Suchej Beskidzkiej. W wielu miejscach powiatu byli wzywani do pomocy przy wypompowywaniu wody z piwnic. W okolicach Oświęcimia ratownicy interweniowali w rejonie Brzeszcz. Obserwowali też sytuację na rzece Sole w Bielanach koło Kęt, gdzie na wale umieszczony jest tzw. rękaw przeciwpowodziowy zabezpieczający okoliczne domy.
W Żywcu strażacy i służby miejskie zabezpieczyli brzeg rzeki Soły w centrum miasta, gdzie drogowcy, którzy budują nowy most, rozebrali część wału ochronnego. Wody ubyło i nie występuje obecnie zagrożenie. W Skoczowie na Śląsku Cieszyńskim służby miejskie podały, że most drogowy na Wiśle w centrum miasta może być zamknięty przez tydzień. Dopuszczony do ruchu samochodowego zostanie po zbadaniu przez ekspertów.
Z powodu opadów do użytku nie nadaje się wiele boisk w regionie. Okręgowe związki piłki nożnej odwołały zaplanowane na sobotę i niedzielę mecze niższych klas rozgrywkowych. W Skoczowie nie odbędzie się również spotkanie w futbolu amerykańskim.
Synoptycy z IMiGW prognozują, że w sobotę w Beskidach mogą przejść burze z gradem. Opady deszczu wyniosą do 25 mm, a lokalnie około 40 mm. Wiatr w porywach osiągnie do 75 km na godz.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.