Separatyści prorosyjscy, którzy kontrolują teren katastrofy malezyjskiego boeinga, przekażą jego czarne skrzynki do ekspertyzy do Moskwy - oświadczył w piątek samozwańczy wicepremier tzw. Donieckiej Republiki Ludowej Andriej Purgin.
"Bez wątpienia przekażemy je najprawdopodobniej MAK-owi (Międzypaństwowy Komitet Lotniczy) w Moskwie. Pracują tam wysoko wykwalifikowani eksperci, którzy będą mogli ustalić przyczyny katastrofy, choć i tak są one jasne" - powiedział agencji Interfax.
Samolot Malaysia Airlines leciał z Amsterdamu do Kuala Lumpur z 298 osobami na pokładzie. Katastrofy nikt nie przeżył. Samolot spadł w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.
Zdaniem władz Ukrainy samolot mógł być zestrzelony przez separatystów, którzy dysponują ciężkimi zestawami przeciwlotniczymi Buk. Separatyści obarczają winą za strącenie Boeinga 777 stronę ukraińską.
Siły separatystyczne ogłosiły w czwartek wieczorem, że znalazły jedną z czarnych skrzynek boeinga. O znalezieniu drugiej skrzynki poinformował w piątek kamerzysta agencji Reutera.
Abp Józef Polak podczas mszy kończącej XII Zjazd Gnieźnieński
Kair liczy na poparcie tej inicjatywy na poniedziałkowym szczycie arabsko-islamskim.
List do uczestników uroczystości w Gietrzwałdzie przysłał prezydent RP Karol Nawrocki.
Bóg - nie, deprawacja - tak. Ale ciągle rodzice mają szansę...
Dzień wcześniej ukraiński wywiad wojskowy (HUR) potwierdził atak na rafinerię ropy w mieście Ufa.
Według armii z około 1 mln osób zamieszkujących Gazę uciekło dotąd około 280 tys.