Szkocja, która chce uzyskać niepodległość, liczy na to, że stanie się kolejną, zamożną Kanadą. Niestety bez W. Brytanii i bez dużego, brytyjskiego rynku będzie jak Hiszpania, tylko że bez słońca - pisze w poniedziałek na łamach "New York Timesa" Paul Krugman.
W przyszłym tygodniu w Szkocji odbędzie się referendum w sprawie niepodległości kraju od Zjednoczonego Królestwa. Wyniki są trudne do przewidzenia, zwłaszcza że zwolennicy oderwania się od Londynu starają się zapewniać, iż nie pociągnie to za sobą negatywnych skutków gospodarczych - przypomina nagrodzony ekonomicznym Noblem publicysta "NYT".
"No cóż, mam w tej sytuacji komunikat dla Szkotów: bójcie się, bójcie się bardzo. (...) Możecie sobie myśleć, że Szkocja stanie się drugą Kanadą, ale znacznie bardziej prawdopodobne jest to, że skończy jak druga Hiszpania, tylko bez słońca" - ostrzega Krugman.
Początkowo porównania z Kanadą mogą wydawać się całkiem uzasadnione, chodzi w końcu w każdym przypadku o stosunkowo małą gospodarkę sąsiadującą ze znacznie potężniejszym sąsiadem. Ottawa zdaje się dowodzić, że wychodzi jej to na dobre, ma stabilną gospodarkę i z sukcesem realizuje politykę, która jest na lewo od głównego nurtu polityki amerykańskiej: Kanadyjczycy mają lepsze ubezpieczenie zdrowotne, lepszą pomoc dla ubogich, wyższe podatki. Ale Kanada płaci też pewną ekonomiczną cenę za niezależność, po części dlatego że stanowi mały rynek - wyjaśnia noblista.
Jednak Kanada ma swoją własną walutę, a szkocka gospodarka jest tak mała, że próba zdecydowania się na własną walutę byłaby niezwykle trudna i raczej niebezpieczna - argumentuje Krugman.
"I tu należy przytoczyć stanowiący ostrzeżenie przykład Hiszpanii", która tak jak "Floryda w latach 2000-07 doświadczyła wielkiego boomu budowlanego; ale gdy pękła bańka nieruchomości, zarówno Floryda, jak i Hiszpania, znalazły się w dramatycznej sytuacji. Różnica polega na tym, że Madryt został z tym problemem sam, a na pomoc Florydzie przyszły środki federalne.
W Hiszpanii po załamaniu rynku nieruchomości nastał kryzys sektora bankowego; rząd nie był w stanie zaradzić mu bez zagranicznej pomocy, musiał sięgnąć po pakiety pomocowe Unii Europejskiej, Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Europejskiego Banku Centralnego, przyznane mu w zamian za wdrożenie w Hiszpanii drastycznych oszczędności i reform. Koszt hiszpańskiego długu poszybował w górę, a bezrobocie wśród ludzi młodych sięga 50 proc. - rozwija swój przykład Krugman, podkreślając, że dzielenie się wspólną walutą z innym krajem, bez właściwych wspólnych instytucji może być - jak widać - niebezpieczne.
Ale przy tak małym rynku jak szkocki wariant polegający na wyjściu ze Zjednoczonego Królestwa przy jednoczesnym zrezygnowaniu z funta jest jeszcze bardziej ryzykowny. "Jeśli szkoccy wyborcy naprawdę wierzą w to, że bezpiecznie jest stać się krajem bez waluty, to zostali bardzo poważnie wprowadzeni w błąd" - konkluduje Krugman.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.