Kard. Béchara Boutros Raï z Libanu nie ukrywa swego rozczarowania dokumentem podsumowującym pierwszy tydzień synodu o rodzinie.
Na synodzie trwa dyskusja w małych grupach nad ogłoszonym wczoraj dokumentem podsumowującym pierwszy tydzień obrad. Kard. Béchara Boutros Raï z Libanu należy do jednej z grup francuskojęzycznych. Nie ukrywa swego rozczarowania dokumentem, który pisany w pośpiechu, jest zbyt skoncentrowany na Europie. Ja się w nim nie odnajduję – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Raï.
„U nas jest całkiem inny kontekst – podkreślił maronicki patriarcha. – My nie mamy problemów Europy. Problemy europejskie zostawmy Europie. A w Europie problemem jest nie tylko nowa kultura, zmiana mentalności, ale fakt, że prawo stanowione nie liczy się prawem Bożym, ani z tym objawiony, ani tym zapisanym w naturze. Dlatego wszystko jest otwarte, nie ma żadnych ograniczeń. U nas w Libanie jest rozdział religii i państwa, ale nie ma rozdziału między państwem i Bogiem, jak się to stało na Zachodzie”.
Kard. Raï zaznaczył również, że miłosierdzia nigdy nie wolno rozdzielać od prawdy. W przypowieści o synu marnotrawnym ojciec pozwala mu odejść, a następnie okazuje miłosierdzie, ale dopiero po powrocie ze świata do domu. Miłosierdzia nie można rozdzielać od sprawiedliwości – podkreślił maronicki patriarcha.
"W naszej rzeczywistości silnie obecny jest klerykalizm – i to obustronny."
Papież Franciszek otworzył w poniedziałek w Watykanie międzynarodowy szczyt na temat praw dzieci.
W roku 2023 USAID wydała 72 mld dolarów na pomoc międzynarodową.
Nic złego w polskiej gospodarce się nie dzieje - uważa jednak specjalista.
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Podróżni zamówili także 169 tys. jajecznic, 177 tys. kotletów schabowych.