Reklama

Mogło dojść do zderzenia dwóch pociągów

Tylko czujność maszynistów zapobiegła kolizji składów najeżdżających na siebie po tym samym torze.

Reklama

Dziś po południu na trasie między Kaletami a Lublińcem dwa pociągi poruszały się w swoim kierunku po tym samym torze.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną incydentu był błąd człowieka. Jak poinformowała PAP podinspektor Barbara Orłowska-Lubas z policji w Tarnowskich Górach, pociąg osobowy jadący z Kalet uzyskał zgodę od dyżurnego ruchu na wjechanie na ten sam tor, po którym pociąg towarowy poruszał się na trasie z Lublińca do Kalet.

– Na szczęście maszyniści zorientowali się w sytuacji i zdołali wyhamować. Zatrzymali się w odległości ok. 300-400 m – powiedziała podinspektor Orłowska-Lubas.

Gdyby nie szybka reakcja maszynistów, mogłoby dojść do prawdopodobnie najtragiczniejszej katastrofy kolejowej na Śląsku od czasu zderzenia dwóch pociągów pod Szczekocinami.

Badania wykazały, że zarówno maszyniści, jak i dwaj dyżurni ruchu pełniący w tym czasie służbę byli trzeźwi. Sprawę wyjaśniają policja i Prokuratura Rejonowa w Tarnowskich Górach. Okoliczności zdarzenia bada też powołana przez kolej komisja.

Incydent czasowo utrudnił ruch pociągów na trasie Kalety-Lubliniec, który został przywrócony po godz. 20. Wcześniej pasażerowie sześciu pociągów korzystali z komunikacji zastępczej.

Mogło dojść do zderzenia dwóch pociągów   HENRYK PRZONDZIONO /Foto Gość Dzięki właściwej reakcji maszynistów nie powtórzył się tragiczny wypadek sprzed dwóch lat, kiedy pod Szczekocinami zderzyły się dwa pociągi

«« | « | 1 | » | »»

aktualna ocena |   |
głosujących |   |
Pobieranie.. Ocena | bardzo słabe | słabe | średnie | dobre | super |

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
8°C Czwartek
wieczór
6°C Piątek
noc
4°C Piątek
rano
4°C Piątek
dzień
wiecej »

Reklama