Już za dwa lata synod Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce może głosować w sprawie umożliwienia ordynacji prezbiterskiej kobiet - wynika z zapowiedzi zwierzchnika polskich luteran biskupa Jerzego Samca podczas obrad synodu Koscioła w Bielsku-Białej.
"W roku 2015 podczas jesiennej sesji synodu Kościoła planuję zgłosić wniosek o zmianę Prawa kościelnego tak, aby umożliwiało ono ordynację prezbiterską kobiet. Będę wnosił, aby synod miał czas na dyskusję i aby głosowanie odbyło się wiosną 2016 roku" - powiedział w piątek wieczorem biskup Samiec.
Jak poinformował PAP rzecznik luteran ks. Wojciech Pracki zwierzchnik wyraźnie zastrzegł, że złoży wniosek dopiero po zgromadzeniu materiałów "o pozytywach i trudnościach związanych z ordynacją kobiet w oparciu o doświadczenia zagranicznych Kościołów". Zwrócił również uwagę na konieczność przeprowadzenia ankiety w parafiach, czy są one gotowe na przyjęcie żeńskich wikariuszy i proboszczów.
"Biskup podkreślił konieczność analizy kwestii ubezpieczeń społecznych osób duchownych i wypracowania rozwiązania w sytuacji ich macierzyństwa" - poinformował ks. Pracki.
Biskup Samiec, który przed synodałami złożył w piątek sprawozdanie z działalności, wspomniał o przygotowaniach do przypadającej w 2017 r. 500. rocznicy Reformacji. Mówił o planach emisji okolicznościowej monety i znaczka pocztowego, a także rozwoju strony internetowej luter2017.pl.
Synod w piątek uchwalił też przyszłoroczny budżet wspólnoty. W sobotę i niedzielę obrady poświęcone będą przede wszystkim relacjom między wspólnotami luterańskimi z Polski i Szwecji.
Synod jest najwyższą władzą ustawodawczą w Kościele Ewangelicko-Augsburskim. Dokonuje wyboru Biskupa Kościoła i Konsystorza, a także zarządza finansami. Jego członkami jest 68 osób, z których ponad 60 proc. to świeccy.
W Polsce mieszka ponad 70 tys. luteran, w tym ponad połowa na Śląsku Cieszyńskim.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.