W obawie przed zamachami rząd Egiptu zmobilizował ogromne siły bezpieczeństwa mające czuwać nad spokojnym przebiegiem chrześcijańskich obchodów Bożego Narodzenia w tym kraju.
Jednak sytuacja pozostaje cały czas bardzo napięta. Wczoraj, w wigilię świąt nieznani sprawcy zastrzelili dwóch policjantów pilnujących jeden z kościołów w mieście Al-Minja.
Główne uroczystości koptyjsko-prawosławne odbyły się w kairskiej katedrze św. Marka. Po kilkugodzinnym czuwaniu odprawiono o północy liturgię Bożego Narodzenia. Zaskoczeniem była wizyta w świątyni podczas wigilii uroczystości prezydenta Egiptu Abdela al-Fattaha al-Sisiego. Szef państwa pozdrowił m.in. patriarchę Tawadrosa II, podkreślając jedność narodu egipskiego. Rozmawiał także z obecnymi tam wiernymi.
„Osobisty udział prezydenta w koptyjskiej wigilii Bożego Narodzenia jest nową praktyką w historii Egiptu” – powiedział bp Antonio Azis Mina, koptyjsko-katolicki ordynariusz Gizy. – W przeszłości prezydenci wysłali jedynie swoich przedstawicieli. Niektórzy, jak Hosni Mubarak czy islamista Muhammad Mursi, składali życzenia świąteczne telefonicznie. Inni, jak Gamal Abdel Nasser albo prezydent tymczasowy Adli Mansur, składali patriarsze przed Bożym Narodzeniem kurtuazyjne wizyty” – powiedział katolicki hierarcha. Sprawowana w koptyjsko-prawosławnej katedrze liturgia była transmitowana przez państwową telewizję.
Patriarcha Tawadros II - zwierzchnik Kościoła koptyjskiego na Bliskim Wschodzie - w bożonarodzeniowym przesłaniu nawiązuje do szerzącej się na świecie przemocy. Jest ona, jak pisze, skutkiem ludzkich grzechów. Patriarcha podkreśla, że Bóg wcielił się, by uleczyć ludzkość, a jako antidotum na przemoc zaleca jej „pokój na ziemi”, o którym śpiewali nad stajenką aniołowie. „Wprowadzanie pokoju jest najtrudniejszym na ziemi zadaniem – pisze koptyjski papież Aleksandrii. – Błogosławiony człowiek, który wprowadza pokój w swoim życiu, w swojej wspólnocie, w swoim kraju i z innymi ludźmi”.
Msza św. w 106. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.