Siedem osób trafiło na obserwację do szpitala w wyniku pożaru piwnicy 10-piętrowego budynku w Kielcach. 98 mieszkańców zostało ewakuowanych - poinformowała PAP straż pożarna.
Jak poinformował PAP zastępca komendanta miejskiego Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach st. bryg. Robert Sabat, ewakuowane osoby już powróciły do swoich mieszkań. Do pożaru doszło przed godz. 1:44 w nocy z soboty na niedzielę w piwnicy 10-piętrowego bloku na kieleckim osiedlu Podkarczówka.
Jak wyjaśnił Sabat, płonęły cztery boksy w piwnicy. Na klatce schodowej panowało duże zadymienie. Z pomocą policji strażacy ewakuowali wszystkich 98 mieszkańców bloku, z których 10 potrzebowało pomocy medycznej w wyniku podtrucia gazami pożarowymi. "Z tego siedem osób (w tym jedno dziecko) zostało zabranych do szpitala. Jedna kobieta, według wstępnych informacji była w stanie ciężkim" - powiedział Sabat. "Wszystkie piwnice oraz klatka schodowa zostały dokładnie oddymione, sprawdziliśmy wszystkie mieszkania, czy ktoś nie potrzebuje jeszcze jakiejś pomocy. W momencie kiedy stwierdziliśmy, że mieszkania są bezpieczne i nie istnieje żadne zagrożenie, ewakuowanym pozwolono na powrót do swoich mieszkań" - poinformował zastępca komendanta miejskiego. Na czas akcji, ewakuowane osoby przebywały w pneumatycznym, podgrzewanym namiocie. Obecnie w 11 mieszkaniach odłączono instalację gazową. W jednej klatce nie ma także prądu. W akcji brało udział siedem zastępów straży pożarnej, policja oraz pięć zespołów pogotowia ratunkowego.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.