Pod skórę dłoni wszczepiają mikrochipy. Mają pomóc w obsłudze... drukarek i zamków w drzwiach.
Mikrochipy wielkości ziarna ryżu wszczepiono pod skórę dłoni pracowników szwedzkiego kompleksu technologicznego Epicenter. Nadajnik radiowy ma im pomóc w zdalnym obsługiwaniu kserokopiarek, drukarek telefonów i otwieraniu zamków w drzwiach.
Pomysł pracodawcy budzi poważne wątpliwość specjalistów od ochrony danych osobowych.
- Nie sądzę, by chipy były zagrożeniem dla prywatności. Przeciwnie, mogą pomóc rozwiązać problemy związane z prywatnością. Pozwalają na bezpieczniejsze logowanie i kontrolę nad prywatnymi danymi cyfrowymi - odpowiada Hannes Sjobald z Epicenter.
- Sami Niemcy policzyli bardzo szybko, że tylko w Niemczech straci pracę 100 tys. osób.
Stanowiły "niepoprawną ingerencję w konstytucyjnie chronioną swobodę wypowiedzi".
Środowisko LGBTQ+ i resort rodziny uznały we wtorek deklarację duchownych za "właściwą".
HRW: Władze tłumią działalność opozycji, niezależnych mediów i społeczeństwa obywatelskiego.
Najwięcej, bo ponad 375 mln zł otrzymała Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą".