Pod skórę dłoni wszczepiają mikrochipy. Mają pomóc w obsłudze... drukarek i zamków w drzwiach.
Mikrochipy wielkości ziarna ryżu wszczepiono pod skórę dłoni pracowników szwedzkiego kompleksu technologicznego Epicenter. Nadajnik radiowy ma im pomóc w zdalnym obsługiwaniu kserokopiarek, drukarek telefonów i otwieraniu zamków w drzwiach.
Pomysł pracodawcy budzi poważne wątpliwość specjalistów od ochrony danych osobowych.
- Nie sądzę, by chipy były zagrożeniem dla prywatności. Przeciwnie, mogą pomóc rozwiązać problemy związane z prywatnością. Pozwalają na bezpieczniejsze logowanie i kontrolę nad prywatnymi danymi cyfrowymi - odpowiada Hannes Sjobald z Epicenter.
"To dzieło nie okazało się chwilową inicjatywą, ale nabrało poważnego charakteru".
"Mamy nowe incydenty w naszym regionie i na Morzu Bałtyckim co tydzień, prawie każdego dnia".
Abp Galbas zaprasza na spotkanie o ochronie życia i zdrowia psychicznego.
Wielu liderów nadal mierzy zaangażowanie przez pryzmat wyników i realizacji celów.
"Chowanie urazy jest jak trzymanie się rozżarzonego węgla z zamiarem rzucenia nim w kogoś innego".