W reakcji na katastrofę airbusa we francuskich Alpach władze Grupy Lufthansa, do których należał samolot niemieckich tanich linii lotniczych Germanwings, zdecydował o wprowadzeniu obowiązku stałego przebywania dwóch osób w kokpicie podczas lotu.
"We współpracy z niemieckim urzędem bezpieczeństwa lotniczego, innymi niemieckimi przewoźnikami oraz niemieckim stowarzyszeniem przemysłu lotniczego przewoźnicy Grupy Lufthansa wprowadzą nową procedurę korzystania z kokpitu, stanowiącą środek zapobiegawczy. W ramach nowej procedury dwie uprawnione osoby będą musiały przebywać w kokpicie podczas całego czasu trwania lotu" - czytamy w piątkowym oświadczeniu Lufthansy
Przewoźnicy Grupy Lufthansa, do której należą oprócz Germanwings także Austrian Airlines, Swiss Air i Eurowings, mają wdrożyć nową procedurę tak szybko, jak będzie to możliwe.
Zmiana przepisów dotyczących lotów jest reakcją na informacje prokuratury w Marsylii, że wtorkową katastrofę samolotu Airbus A320 najprawdopodobniej spowodował rozmyślnie drugi pilot pod nieobecność w kokpicie kapitana. W katastrofie zginęło 150 osób, czyli wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie.
Władze Lufthansy poinformowały też, że zamierzają rozszerzyć swoje struktury bezpieczeństwa. Oprócz tzw. pilotów bezpieczeństwa (safety pilots) utworzono nowe stanowisko Group Safety Pilot, którego zadaniem będzie rozpatrywanie i dalsze usprawnianie procedur bezpieczeństwa lotów oraz raportowanie bezpośrednio dyrektorowi generalnemu Lufthansy Carstenowi Spohrowi.
Zasadę dwóch osób w kabinie pilotów zamierza wprowadzić wiele linii lotniczych na świecie, tak aby w przyszłości żaden pilot nie mógł sam przebywać w kokpicie.
Stosowanie tej zasady nakazały swym przewoźnikom władze kanadyjskie. Linie WestJet Airlines poinformowały, że wprowadzają to rozwiązanie ze skutkiem natychmiastowym. Jeszcze przed pojawieniem się tego obowiązku zapowiedziały to w czwartek linie Air Canada i Air Transat.
Od piątku zasadę tę będą stosować także niektórzy europejscy przewoźnicy: norweskie tanie linie Norwegian Air Shuttle (NAS), brytyjski tani przewoźnik EasyJet i islandzkie narodowe linie lotnicze Icelandair.
Również włoskie linie lotnicze Alitalia ogłosiły, że przywracają zasadę obecności co najmniej dwóch osób w kabinie pilotów.
W Stanach Zjednoczonych zgodnie z wymogami federalnego urzędu ds. lotnictwa już obowiązują przepisy, które nakazują, by w kokpicie samolotów amerykańskich linii lotniczych przybywały dwie osoby. Jak zapewniło w czwartek amerykańskie stowarzyszenie pilotów linii lotniczych ALPA (Air Line Pilots Association), "każda linia lotnicza w USA ma opracowane procedury w celu zapewnienia, że nigdy nie może dojść do sytuacji, w której pilot zostaje sam w kokpicie". Jeśli któryś z pilotów musi z jakiegoś powodu wyjść, wówczas do kokpitu obowiązany jest wejść steward lub stewardesa.
Obecnie europejskie przepisy mówią, że w czasie lotu załoga lotnicza powinna co do zasady pozostać na swoich stanowiskach, a opuszczenie kokpitu jest możliwe z powodu potrzeb fizjologicznych lub operacyjnych. Nie ma reguły, która by mówiła, że w razie gdy jeden z pilotów musi opuścić kabinę, powinien być zastąpiony przez kogoś innego z załogi pokładowej.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.