Czy troskę o wizerunek Kościoła można porównać z kreowaniem wizerunku korporacji? Jak Kościół powinien postępować w sytuacjach kryzysowych oraz czego świeccy oczekują od kaznodziejów - to tylko niektóre tematy poruszane w czasie ogólnopolskiego sympozjum, "Kościół - Komunikacja - Wizerunek", organizowanego przez Papieski Wydział Teologiczny i fundację "Obserwatorium Społeczne".
- Od 2004 r. jestem rzecznikiem prasowym i tak naprawdę mam bardzo dobre relacje z dziennikarzami praktycznie od lewa do prawa. Chętnie zasięgają opinii, ale też ja staram się dawać im różne tematy - jeśli coś u nas ważnego i interesującego dla ludzi z zewnątrz się dzieje - mówi o. Jan Maria Szewek z krakowskiej prowincji franciszkanów konwentualnych. - Jeśli my traktujemy ludzi poważnie i dajemy im dobry produkt, to oni są gotowi z nami współpracować, chyba że ktoś jest nastawiony anty, to wtedy nie skorzysta nawet z dobrego newsa. Po tym poznać, czy ktoś jest dziennikarzem, czy ideologiem.
Franciszkanin przekonuje, że sympozja, konferencje i szkolenia podnoszą umiejętności komunikowania w Kościele. Zaznacza, że od kilku lat, wspólnie z ks. Józefem Klochem, rzecznikiem Konferencji Episkopatu Polski, oraz p. Moniką Przybysz organizują specjalne szkolenia dla instytucji kościelnych, które cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. - W ubiegłym roku było 100 uczestników i widzę, że ci młodzi ludzie, zarówno duchowni, jak i osoby świeckie, rozumieją media i chcą dobrze komunikować - mówi.
Ks. Józef Kloch zaznacza, że problemem nie jest kontakt Kościoła ze zlaicyzowanym światem. - Chodzi o dobrą komunikację ze współczesnym człowiekiem. To jest wyzwanie dla Kościoła. Dlatego rok temu odbyło się poważne sympozjum naukowe na UKSW w Warszawie na temat wprowadzenia w seminariach duchownych przedmiotu, który ma się nazywać "Edukacja medialna" - wyjaśnia. Miałyby się w jego ramach znaleźć elementy public relations czy stosowania internetu w komunikacji, ale także kształtowanie umiejętności rozmawiania z dziennikarzami zwykłego księdza bądź współpraca z mediami.
- Współczesny kapłan powinien znać wiele zasad takiego dobrego, dziennikarskiego komunikowania się. Bo jeśli ktoś mówi przez trzy minuty i ja nie wiem o czym, to on ma ewidentny problem z komunikowaniem - dodał, nawiązując do sytuacji, gdy wierni nie rozumieją homilii. - To jest problem kontaktów nie tylko z mediami, ale również komunikowania do wiernego, który jest pod amboną. I właśnie tego trzeba uczyć.
Sympozjum we Wrocławiu rozpoczęło wprowadzenie w tematykę obrad przez abp. Józefa Kupnego, który przywołał nauczanie papieża Franciszka, podkreślając, że niedopuszczalne jest zatrzymanie wiary tylko dla siebie. - Logika jest prosta: przyjmuję, by przekazać dalej - mówił metropolita wrocławski, a cytując dzieło św. Augustyna "De doctrina christiana" hierarcha zaznaczył, iż nie można dopuścić do sytuacji, w której głosiciele kłamstwa potrafiliby przedstawić je w formie atrakcyjnej i pociągającej dla słuchaczy, podczas gdy głosiciele prawdy prezentowaliby ją w sposób usypiający i nudny.
O tabloidyzacji życia oraz o "grzechach" kapłanów głoszących homilie czytaj na kolejnej stronie.
Polub nas, a nie przegapisz żadnej naszej informacji:
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.