Biblia Tysiąclecia świętuje 50-lecie. „Błogosławiona praca” – napisał o tym dziele prymas Wyszyński. To najpopularniejszy przekład Pisma Świętego na język polski. Czytania liturgiczne oraz teksty biblijne w brewiarzu pochodzą z Tysiąclatki.
Aby słowo Boże przemówiło do człowieka, musi on je usłyszeć w zrozumiałym dla siebie języku, najlepiej w mowie ojczystej. Dlatego praca tłumaczy biblijnych jest w pewnym sensie także ewangelizacją. Biblia jest najczęściej tłumaczoną księgą na świecie. Nowy Testament przetłumaczono do dziś na 1300 języków, całą Biblię na 500. Jak się szacuje, jeszcze około 180 mln ludzi na świecie czeka na Pismo Święte w swoim rodzimym języku. Tysiąclatka to bez wątpienia najbardziej rozpowszechniony dziś polski przekład Pisma Świętego. Tłumaczenie powstało jako dzieło milenijne związane z 1000-leciem Chrztu Polski. Zainicjowali je benedyktyni z Tyńca z biblistą o. Augustynem Jankowskim na czele. Biblia Tysiąclecia (BT) była pierwszym tłumaczeniem całej Biblii na język polski od ponad 350 lat, czyli od wydania Biblii ks. Jakuba Wujka. Przy czym zasłużone dzieło ks. Wujka (wyd. 1599 r.) było przekładem z łaciny, z tzw. Wulgaty, natomiast w Tysiąclatce tłumacze opierali się językach biblijnych: hebrajskim, aramejskim i greckim. Biblię wydało Wydawnictwo Księży Pallotynów – Pallottinum po raz pierwszy w 1965 roku. W ciągu 50 lat BT miała pięć wydań, które zawierały nie tylko poprawki, ale i nowe tłumaczenia. Kolejne wydania wychodziły w latach: 1965, 1971, 1980, 1983, 1999. W tym sensie nie ma jednej Biblii Tysiąclecia, ale co najmniej trzy odmienne wersje tłumaczenia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.