Nasza Ojczyzna nie jest jeszcze krajem postchrześcijańskim, ale wiele wpływowych środowisk konsekwentnie dąży do dechrystianizacji Polski” – zauważają pedagodzy.
Swoiste przygotowanie do 1050. rocznicy chrztu Polski przeżywali na Jasnej Górze polscy nauczyciele i wychowawcy. „Nasza Ojczyzna nie jest jeszcze krajem postchrześcijańskim, ale wiele wpływowych środowisk konsekwentnie dąży do dechrystianizacji Polski” – zauważają pedagodzy. W specjalnym liście z 78. pielgrzymki apelują o odważne wypełnianie zadań wynikających także z sakramentu chrztu św.
W liście do nauczycieli uczestnicy pielgrzymki zauważają, że tendencje dechrystianizacyjne dostrzegane są również w szkole, mimo iż w ustawie oświatowej istnieje wyraźny zapis o respektowaniu chrześcijańskiego sytemu wartości, i pytają: „Czy jako nauczyciele i wychowawcy stojąc z boku, również nie przyczyniamy się do zanikania w społeczeństwie świadomości tysiącletniego dziedzictwa chrześcijańskiej Polski?”.
W homilii bp Edward Dajczak, który zakończył swą 15-letnią posługę delegata episkopatu ds. duszpasterstwa nauczycieli, przypomniał o znaczeniu „naszego zanurzenia w Chrystusie”: „Na mocy otrzymanego chrztu każdy członek ludu Bożego jest uczniem, misjonarzem, nauczycielem jeszcze bardziej. Idziemy na misje – to piękne powołanie”.
Ponad 5 tys. nauczycieli zawierzyło Maryi losy polskiej edukacji, prosząc o dar odpowiedzialności i roztropności dla wszystkich, którzy mają wpływ na jej kształt dla dobra naszej Ojczyzny.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.