Wizyta Benedykta XVI w Kamerunie będzie przebiegać pod znakiem nadziei dla
naszego Kościoła wobec tak wielu trudności i skomplikowanych wyzwań -
powiedział KAI bp Jan Ozga.
Jakie nadzieje Kościół w Kamerunie wiąże z pielgrzymką papieża?
– Będzie to kolejny bodziec i zachęta, aby stać się chrześcijaninem bardziej zaangażowanym w życie wspólnot, wiosek, dzielnic, aby czuć się bardziej odpowiedzialnym za swój Kościół – jak to kiedyś Ojciec Święty powiedział w Niemczech „żeby Kościół stawał się moim domem”. Osobiście liczę na to, że ten temat, który zachęca do zaangażowania się w walkę o pojednanie, sprawiedliwość i pokój, będzie natchnieniem dla rodzin i wspólnot chrześcijańskich. Dla mnie jest to wizyta nadziei wobec tak wielu skomplikowanych sytuacji świata współczesnego.
Jakie są radości i smutki Kościoła w Kamerunie? Jaką sytuację zastanie papież?
– Radością jest to, że Kościół ten w ciągu stu lat swego istnienia na tych ziemiach bardzo szybko się zorganizował i mamy dziś już 5 prowincji kościelnych i 24 diecezje, którymi w 80 procentach kierują biskupi miejscowi. Radością jest też to, że najnowsze nominacje biskupie pokazują, iż Kościół powszechny coraz bardziej powierza wspólnoty lokalne Kameruńczykom. Cieszymy się z coraz większego zaangażowania świeckich, ludzi pochodzących z różnych sfer społecznych. W naszej diecezji mamy ok. 600 katechistów. Cieszy też wzrost powołań, który w Afryce wynosi 3,5 proc.
W Kamerunie, w tym także w naszej diecezji, mamy przekłady Biblii i Lekcjonarza na języki lokalne. Liturgia jest często wyrażana w oparciu o kulturę lokalną, głównie śpiewy i taniec. W czasie papieskiej Mszy św. zostanie wykonanych wiele śpiewów afrykańskich, w tym jeden skomponowany w naszej diecezji.
Trudną sprawą jest troska o dalszą formację seminarzystów, księży i świeckich. Liczymy też na większe konkretne zaangażowanie chrześcijan w pojednanie, sprawiedliwość i pokój. Pomimo że dostrzegamy pewien dynamizm wiary, zależy nam na tym, by był to Kościół jeszcze bardziej dynamiczny, aby Caritas było bardziej operatywne na wszystkich płaszczyznach życia.
Jak Ksiądz Biskup postrzega działalność innych religii czy sekt?
– Niewątpliwie dostrzegamy aktywność innych religii i sekt, ale po wielu doświadczeniach i wymianie myśli z innymi biskupami, a zwłaszcza z nieżyjącym już arcybiskupem Jaunde – Jeanem Zoa, doszedłem do wniosku, że nie warto tracić czasu na walkę z sektami. Dobre duszpasterstwo jest podstawowym rozwiązaniem problemu.
Jeśli chodzi o naszych braci w wierze protestantów, a także muzułmanów, w łonie episkopatu istnieje komisja ds. dialogu i myślę, że nie ma większych trudności w tej dziedzinie. Powtarzam, dla mnie podstawowym problemem jest dobre duszpasterstwo. To jest moja podstawowa troska.