Marsz dla Życia przeszedł po raz drugi w Poznaniu

Uczestnicy marszu, wśród których byli dorośli i dzieci, wyruszyli z kościoła Ojców Dominikanów w radosnym pochodzie na plac Adama Mickiewicza. Na znak Niedzieli Palmowej, upamiętniającej triumfalny wjazd Chrystusa do Jerozolimy, manifestację prowadził mężczyzna przebrany za Jezusa kroczący obok osła. Niesiono transparent z napisem „Kochajmy dzieci”. Pod pomnikiem Wieszcza odbyła się krótka zabawa ze śpiewaniem piosenek, którą uwieńczyło wypuszczenie w górę białych baloników. Dzieci i dorosłych częstowano cukierkami. Następnie uformowano pochód, który przeszedł w całkowitym milczeniu ulicą Święty Marcin pod gotycki kościół św. Marcina. Czoło pochodu tworzyli młodzi ludzie w białych koszulkach, niosący transparent z napisem „Marsz dla życia”, duże zdjęcie nienarodzonego dziecka i lampę naftową. Podczas przemarszu panowało całkowite milczenie i nie skandowano żadnych haseł. „To milczenie ma wyrażać niemy krzyk nienarodzonych dzieci, biel ich niewinność, a światło – nadzieję na życie” – tłumaczył jeden z organizatorów demonstracji, Jakub Dobkiewicz. Przy kościele św. Marcina uczestników marszu pobłogosławił miejscowy proboszcz, ks. prałat Czesław Grzelak. Kapłan odmówił południową modlitwę Anioł Pański i podziękował osobom, które „podejmują wszelkie zamiary służące obronie i budowaniu życia”. Zgromadzeni przed świątynią zawierzyli Matce Bożej „niezliczone rzesze dzieci, którym nie pozwala się przyjść na świat, ubogich, którzy zmagają się z trudnościami życia, mężczyzn i kobiet – ofiary nieludzkiej przemocy, starców i chorych zabitych przez obojętność albo fałszywą litość”. Organizatorami Marszu dla Życia – z których pierwszy odbył się w pierwszą niedzielę marca – są studenci i absolwenci poznańskich uczelni, którym bliska jest idea obrony nienarodzonych dzieci. Chcą oni, aby podobne marsze odbywały się raz w miesiącu przez dziewięć kolejnych miesięcy. Następny ma przejść 3 maja z kościoła św. Stanisława Kostki do kościoła św. Jana Bosko.