Największym przegranym na Jezusowej drodze krzyżowej był Poncjusz Piłat. Człowiek politycznej poprawności - napisał w krótkim tekście dla "Rzeczpospolitej" rzecznik archidiecezji krakowskiej.
Czuł się zagrożony, nikomu nie chciał się narazić. Nie chciał podjąć decyzji sam, więc rozpisał referendum. Co zyskał? Utrzymał stanowisko ledwo kilka lat - komentuje postawę Piłata ks. Nęcek. Co stracił? Wszystko. A mógł uratować choć twarz. Nie wystarczyło mu odwagi, umiejętności podejmowania decyzji i wrażliwości na wartości - podsumowuje.
Oświadczenie w obronie Kizza Beigye podpisało 12 organizacji.
Chodzi o mające się odbyć w kwietniu uroczystości 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego
Na zagrożenia wynikające z takiego rozwoju sytuacji dla Rzymu zwróciła uwagę włoska Agenzia Nova.