O zachowanie pamięci o komunistycznych prześladowaniach apelowali na Jasnej Górze uczestnicy 12. Pielgrzymki Związku Represjonowanych Politycznie Żołnierzy-Górników - donosi Radio Watykańskie. Związek skupia mężczyzn, którzy w latach 1949-1959 skierowani byli do zastępczej służby wojskowej w Batalionach Pracy.
Bataliony były zorganizowanymi na wzór radzieckich gułagów oddziałami roboczymi w kopalniach uranu, węgla kamiennego i rud oraz w kamieniołomach. Tej formie represji i politycznej „reedukacji" poddawano poborowych uznanych za „element politycznie niepewny", także kleryków. Szacuje się, że w wyniku katorżniczej pracy ponad 1 tys. poborowych zginęło na miejscu, a dziesiątki tysięcy straciło zdrowie i przypłaciło tę służbę przedwczesną śmiercią. „Oczekujemy od naszych władz, żeby potraktowały nas poważnie w tych ostatnich latach naszego życia - powiedział Edmund Celoch, wiceprezes krajowego zarządu związku. Chodzi o to, by przyjęto w ustawie, że jesteśmy represjonowanymi, by wynagrodzono nam za nasze cierpienie, przekreślenie linii życia” . „Z najwyższym szacunkiem pochylamy się dzisiaj nad dramatem represjonowanych żołnierzy-górników, dziękując im za każdą kroplę krwi, łez i potu” - mówił w homilii bp Jan Wątroba z Częstochowy. Los kilkunastu tysięcy prześladowanych nadal jest jedną z nierozliczonych kart historii PRL. I. Tyras, Jasna Góra
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.