Hinduscy fundamentaliści wykorzystują wybory parlamentarne w Indiach do prowadzenia kampanii przeciwko wszelkim mniejszościom religijnym w tym kraju.
W internecie publikują hasła następującej treści: „Jeśli nie chcesz, by wyznawcy hinduizmu zostali zepchnięci na margines oraz by chrześcijanie przejęli władzę, głosuj na hinduistyczne ugrupowania”. Muzułmanów oskarżają o to, że przyniosą ze sobą terroryzm i będą chcieli wprowadzić islamskie prawo. Ta jawna kampania dyfamacyjna ma na celu zdyskredytowanie mniejszości religijnych i ukazanie Partii Ludowej, jako jedynej drogi dla Indii. Stąd np. kandydatka Partii Kongresowej Sonia Gandhi oskarżana jest o „przygotowywanie listy hinduistów do wyeliminowania” i „o wypełnianie poleceń Papieża”. Wybory w Indiach wkroczyły obecnie w końcową fazę, stąd kampania przybiera na agresji. Kościół apeluje do wiernych o spokój i odpowiedzialne oddawanie swych głosów. „Musimy wybrać najlepszych ludzi. Indie potrzebują rządów, które będą szanować godność człowieka, respektować Konstytucję i zapewnią poszanowanie praw wszystkich swych mieszkańców” – podkreśla kard. Oswald Gracias. Arcybiskup Bombaju zaznacza jednocześnie, że przed nowym parlamentem będzie stało wielkie wyzwanie zachowania laickiego charakteru państwa i walki z szerzącym się ubóstwem.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.
Ponad 500 dzieci jest wśród 2700 przypadków cholery, zgłoszonych pomiędzy 1 stycznia a 24 lutego.