Australia domaga się od Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych (IAAF) śledztwa w sprawie wyników trójskoku na igrzyskach w 1980 roku oraz biegu na 200 m olimpiady w 1948. Tamtejsza federacja (AA) twierdzi, że wykryła pomyłki.
Zdaniem AA, złoty medal w trójskoku w Moskwie powinien był otrzymać Ian Campbell, któremu nie uznano trzeciej próby. Wylądował wówczas za znacznikiem rekordu olimpijskiego - 17,39 m. Skoku jednak nie uznano ze względu na błąd techniczny, jaki Australijczyk miał popełnić przy pierwszym odbiciu.
Opierając się na badaniach uniwersytetu w Melbourne, który przeanalizował nagrania wideo, AA zapewnia, że ma dowody, iż do żadnej nieprawidłowości nie doszło. Jak dodaje, Campbell uzyskał odległość 17,51 "z dokładnością do czterech centymetrów". Złoty medal wywalczył Estończyk reprezentujący ZSSR Jaak Uudmae - 17,35 m, a Australijczyk był ostatecznie piąty.
Zbadano także zdjęcia z 1948 roku z Londynu, kiedy czwarte miejsce na 200 m zajęła rodaczka Campbella, zmarła w 2004 roku Shirley Strickland de la Hunty. Australijska federacja twierdzi, że można udowodnić, iż zajęła ona w rzeczywistości trzecią pozycję, minimalnie wyprzedzając Amerykankę Audrey Patterson.
"Późniejsza analiza zdjęć z linii mety wykazała, że Strickland de la Hunty przekroczyła ją jako trzecia, choć z minimalną przewagą" - podkreślił prezydent organizacji David Grace, cytowany przez internetowy serwis BBC.
Raport oraz oficjalny wniosek o ponowne przyjrzenie się zawodom olimpijskim ma wkrótce trafić do IAAF.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.