W katedrze warszawskiej odprawiono dziś Mszę św. w 74. rocznicę śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego.
W tej świątyni w 1935 r. odbyły się uroczystości pogrzebowe Naczelnego Wodza, którym wówczas przewodniczył bp polowy WP Józef Gawlina. O. Eustachy Rakoczy, paulin z Jasnej Góry mówił w kazaniu o głębokiej czci Marszałka do Bogurodzicy. Zacytował słowa o. Maksymiliana Kolbego, który po jego śmierci pisał o miłości Józefa Piłsudskiego do Niepokalanej. Wspomniał też o obrazie przedwojennego artysty, który pokazuje rolę Matki Bożej w jego życiu. „Służba Rzeczpospolitej była 74 lata temu kapłaństwem, a po 74 latach staje się kabaretem” - mówił w ubolewaniem zakonnik. Mszy św. przewodniczył delegat abp Kazimierza Nycza ks. infułat Zdzisław Król. Wzięli w niej udział trzy pokolenia rodziny Marszałka - jego córka Jadwiga Piłsudska-Jaraczewska oraz wnuk Krzysztof Jaraczewski, który jest dyrektorem Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku. Obecni byli kombatanci, uczniowie szkół, których patronem jest Marszałek, członkowie Związku Piłsudczyków, żołnierze z I Dywizji Szwoleżerów. Uczestniczy przeszli na Plac Piłsudskiego by złożyć kwiaty i wieńce na Grobie Nieznanego Żołnierza. Patronat nad uroczystościami objął ostatni prezydent RP na wychodźstwie Ryszard Kaczorowski. Józef Klemens Piłsudski urodził się 5 grudnia 1867 r. w Zułowie pod Wolnem Był pierwszym marszałkiem niepodległej Polski, mężem stanu, Naczelnikiem Państwa oraz dwukrotnym premierem Polski. Zmarł 12 maja 1935 roku w Warszawie. Jego ciało spoczywa w krypcie na Wawelu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.