Gordon Allan Lak, amerykański gej, razem ze swoim hiszpańskim partnerem Manuelem Valero zamówili w Tajlandii urodzenie dziecka.
Patidta Kusolsang została zapłodniona metodą in vitro i po urodzeniu dziecka miała podpisać dokumenty, które pozwoliłyby wywieźć urodzoną przez nią dziewczynkę z Tajlandii. Kiedy w styczniu zjawiła się wraz z dzieckiem w Bangkoku, aby podpisać dokumenty na paszport dla Carmen, Patidta dowiedziała się, że niemowlę ma zabrać para homoseksualistów. W tej sytuacji odmówiła oddania im dziewczynki.
W zeszłym roku Tajlandia była sceną dokładnie odwrotnego skandalu. Australijskie małżeństwo zamówiło bliźniaczki. Kiedy matka surogatka urodziła dziewczynki, okazało się, że jedna z nich ma zespół Downa. Zamawiający odmówili wówczas odebrania chorego dziecka i zapłacenia za urodzenie sumy przewidzianej umową. Matka surogatka podała ich do sądu. Do niedawna Tajlandia ze względu na niskie ceny i brak regulacji prawnych była popularnym krajem do zamawiania dzieci rodzonych przez matki zastępcze. Po skandalu z australijskim małżeństwem wprowadzono prawo, które zabrania obcokrajowcom wynajmowania tajlandzkich kobiet do rodzenia dzieci. Gejowska para Gordon i Manuel twierdzi jednak, że nowe prawo wchodzi w życie 30 lipca, a oni podpisali umowę w zeszłym roku, w związku z czym mają prawo zabrać niemowlę.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.