O bilansie pomocy udzielonej przez Caritas w 2008 r., skali obecnych działań i
planach na najbliższe lata z dyrektorem Caritas Polska rozmawia Radio
Watykańskie.
- Księże Dyrektorze, przed nami najnowszy raport podsumowujący działalność Caritas w Polsce w roku 2008. Co z niego wynika?
Ks. M. Subocz: Raport przedstawia 2008 rok w liczbach, które zapewne najlepiej charakteryzują naszą pracę. W moim przekonaniu ważne jest to, co zostało wydane w złotówkach, w euro czy w dolarach, ale ważna jest także formacja duchowa. Bez formacji duchowej działalność Caritas zredukowałaby się do zwykłej pracy filantropijnej. Dlatego obok rzeczy materialnych staramy się zwracać uwagę również na formację duchową. Tę natomiast trudno przedstawić w liczbach, gdyż nie jest wymierna. Jeśli chodzi o liczby, to mogę powiedzieć, że Caritas Polska wydała w 2008 r. 113 mln złotych. Jest to ogromna suma. Te pieniądze wpływają z programów, od sponsorów, od osób indywidualnych. Wliczone tu są również ofiary rzeczowe. Dzięki funduszom, które otrzymujemy, możemy pomagać dzieciom, rodzinom, niepełnosprawnym, seniorom, chorym, bezdomnym, migrantom, ofiarom wojen, kataklizmów, czy choćby realizować tzw. PEAD, to znaczy program zagospodarowania nadwyżek żywnościowych. Dzięki temu parafialne zespoły charytatywne mogą działać i docierają z konkretną pomocą żywnościową do osób potrzebujących.
Oddzielnie podsumowaliśmy działalność Caritas diecezjalnych. W 2008 r. wydały one 271 mln złotych, zarówno w walucie, jak i w towarach. Bilans łączny wyniósł więc 380 mln złotych, wydanych przez Caritas Polska w ubiegłym roku na pomoc potrzebującym. Większość tej kwoty została w kraju, pewien procent przekazany został do Afryki, Azji, na Wschód.
- Waszą działalność widać najbardziej w pilnych i nagłych potrzebach. Caritas reaguje na nie bardzo szybko. Pomoce doraźne, choć konieczne, jednak nie stanowią głównego nurtu pracy Caritas.
Nie. Caritas musi pracować przez cały rok. Pomoce doraźne zdarzają się w przypadkach kataklizmów, jak chociażby trąba powietrzna, jakaś powódź, czy gdzieś wojna – wtedy kierujemy pomoce doraźne. Natomiast prowadzimy także programy długofalowe. Przede wszystkim zwracamy uwagę na dzieci. W Polsce według Komisji Europejskiej mamy 26 proc. dzieci poniżej 15. roku życia, tzn. 650 tys. osób, żyjących w ubóstwie. Brak im pieniędzy na książki, na posiłki, na wakacje. Jako Caritas stworzyliśmy program „Skrzydła”. Staramy się tym dzieciom pomagać, ponieważ edukacja jest w tym przypadku bardzo ważna. Edukacja oznacza przyszłość dla takiego dziecka, jak i dla społeczeństwa. Oprócz tego zwracamy uwagę również na ludzi starszych, chorych, niepełnosprawnych. Ostatnio zajęliśmy się też rodzinami wielodzietnymi, gdyż badania wykazały, że najbardziej potrzebującymi w Polsce są rodziny wielodzietne i to bynajmniej nie patologiczne. Ten obecny rok Caritas jest rokiem, w którym zwracamy uwagę na ochronę życia...
- …zgodnie zresztą z programem duszpasterskim Kościoła w Polsce...
Tak, koncentrujemy się na otaczaniu troską życia. Za priorytet przyjęliśmy dążenie, żeby w każdej diecezji powstało „Okno życia”. Dlaczego? Dlatego, że jest to konieczność. Kiedy jakaś kobieta decyduje się na to, żeby dziecko wydać na świat, a nie wie, co z nim dalej robić, to ma okazję ratować życie tego dziecka, oddając je do „Okna życia”. Dzisiaj już nikt nie może powiedzieć, że musiał wyrzucić dziecko na śmietnik. A wciąż się zdarzają takie sytuacje, jak chociażby ostatnio w Ełku, gdzie znaleziono dziecko na śmietniku.
«« | « |
1
|
2
|
3
|
4
|
»
|
»»