Aborcja to nie prawo człowieka; uregulowanie związków partnerskich byłoby możliwe, ale nie powinno to być małżeństwo - mówił w środę w Senacie Adam Bodnar, wybrany przez Sejm na nowego RPO. Głosowanie Senatu ws. jego wyboru - w piątek.
Senat w środowy wieczór zajął się sprawą wyboru nowego Rzecznika Praw Obywatelskich. 24 lipca Sejm powołał na to stanowisko Adama Bodnara - 38-letniego prawnika, wiceprezesa Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. By objął on stanowisko, wybór musi zaakceptować Senat. Jeśli nie zatwierdziłby tego wyboru, procedura wyłaniania kandydata na nowego RPO musiałaby zacząć się od nowa.
Jak ustaliła PAP, w czwartek Bodnar ma się jeszcze spotkać z senatorami PO.
W środę przez ponad dwie godziny senatorowie zadawali Bodnarowi pytania, na które odpowiadał.
Jarosław Lasecki (PO) pytał o sprawę więzienia CIA w Polsce. "Rolą RPO jest kontynuowanie tego, co robiła dotychczasowa RPO Irena Lipowicz: upominanie się o zakończenie polskiego śledztwa w sprawie" - odparł Bodnar. Dodał, że gdyby je umorzono przy niewyjaśnieniu sprawy, to RPO powinien apelować o jej wyjaśnienie.
Michał Seweryński (PiS) prosił o ocenę wyroku Trybunału w Strasburgu, który w lipcu nakazał Włochom prawne uznanie związków homoseksualnych. "Ten wyrok nie wywołuje bezpośrednich skutków prawnych, jeśli chodzi o Polskę, choć nie można wykluczyć podobnego wyroku wobec nas" - odparł Bodnar.
Dodał, że RPO nie ma prawa podejmowania dyskusji dot. zmian zasad ustrojowych i kwestionować art. 18 konstytucji o tym, że małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny. "Nie może też powodować nadmiernych konfliktów i nie powinien działać na rzecz tworzenia podziałów w społeczeństwie" - powiedział. Zaznaczył, że możliwe byłoby zaś uregulowanie związków partnerskich, przy utrzymywaniu wspólnego gospodarstwa domowego, ale "nie powinno to być małżeństwo".
Jan Libicki (PO) dopytywał o adopcję dzieci dla osób homoseksualnych. Według Bodnara sąd przy adopcji powinien oddawać dziecko osobom o różnej płci. Dopuszczałby zaś on tylko jedną sytuację: gdy jedno z partnerów nieformalnego związku homoseksualnego ma dziecko z wcześniejszego małżeństwa, które się rozpadło - choć nie może to naruszać praw drugiego rodzica.
Jarosław Obremski (niez.) pytał, czy aborcja to prawo człowieka; chciał też znać opinie Bodnara co do przestępstw "mowy nienawiści". "Nie uważam, by aborcja to było prawo człowieka" - brzmiała odpowiedź. Bodnar przypomniał, że prawo dopuszcza sytuacje, gdy aborcja jest zgodna z prawem i wtedy można jej dochodzić. "Mamy trudno wypracowany kompromis aborcyjny" - dodał.
Zdaniem Bodnara potrzebne jest rozszerzenie karalności "mowy nienawiści" o takie zachowania wobec osób homoseksualnych. Zarazem podkreślił, że nadmierne stosowanie karania za tego typu czyny może doprowadzić do faktycznej cenzury.
Aleksander Pociej (PO) pytał o nadużywanie prokuratury do celów politycznych. Bodnar mówił, że w przeszłości była np. inwigilacja dziennikarzy, a do dziś zdarzają się niesłuszne oskarżenia i areszty. "Rolą RPO jest stać na straży praw jednostki i upominanie się o respektowanie praw takich osób" - mówił. Dodał, że RPO ma być apolityczny.
Helena Hatka (PO) indagowała m.in. o przemoc policji. "Rolą RPO jest twardy nacisk na wdrożenie strategii policji co do przeciwdziałania przemocy w policji i innych służbach" - odparł Bodnar. Według niego świetnym narzędziem byłby obowiązek noszenia kamerek na mundurach, które monitorowałyby wszystkie zdarzenia.
Jan Jackowski (PiS) pytał, że w skoro w ustawie o in vitro nie ma statusu "zainicjowanego życia ludzkiego", to czy jest możliwość spadkobrania przez zamrożony zarodek. "Byłoby nieodpowiedzialne, gdybym zajmował jednoznaczne stanowisko w tej kwestii" - odparł Bodnar.
Jackowski wypytywał też o "skrzywdzonych przez wymiar sprawiedliwości", czy Bodnar współpracowałby z "DudaPomocą" oraz o ustawę o uzgodnieniu płci.
"Dobrze sie stało, że parlament pracuje nad ustawą o uzgodnieniu płci, choć dostrzegam jej wady" - mówił Bodnar.
Przyznał, że RPO "oczywiście musi współpracować z DudaPomocą, tak jak z RPD, GIODO i innymi instytucjami pomocowymi. "To był bardzo dobry pomysł w kontekście kampanii wyborczej, bo ten problem faktycznie istnieje" - mówił o DudaPomocy. "Ten problem będzie się zmniejszał po wejściu w życiu ustawy o bezpłatnej pomocy prawnej" - uznał.
Marek Martynowski (PiS) poruszył kwestię "przyłączenie się HFPC do nagonki" na wydaną w 2008 r. przez IPN książkę o związkach Lecha Wałęsy z SB. "Poproszę panią prezes HFPC o pisemną odpowiedź na to pytanie" - odparł Bodnar.
Czesław Ryszka (PiS) indagował Bodnara, czy jest rzymskim katolikiem, wyznawcą innej religii, czy też ateistą. "Jestem ateistą" - padła odpowiedź. Senator dopytywał też o odbieranie dzieci przez sądy. "Każda taka sytuacja powinna być przedmiotem refleksji ze strony RPD i RPO" - odparł Bodnar.
Ponadto mówił, że prawo ma nie naruszać wolności religii i wyznania. Jednocześnie zwrócił uwagę na nierównomierność nauczania religii w stosunku do lekcji etyki.
Zapewnił, że urząd RPO "nie stanie się przedłużeniem żadnej instytucji pozarządowej". Zapowiedział, że chciałby jako RPO być obecny na poziomie lokalnym. Przystępowałby też jako RPO do procesów cywilnych, np. w sprawach umów zawartych z nieporadności przez osoby starsze.
Wątpliwości co do Bodnara miała część posłów Platformy, zwłaszcza o konserwatywnych poglądach. PO wprowadziła dyscyplinę klubową w sejmowym głosowaniu, które jest jawne.
Senat przyjmuje uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na powołanie RPO zwykłą większością głosów, w głosowaniu tajnym.
Rzecznika na 5-letnią kadencję powołuje Sejm za zgodą Senatu. Prawo zgłaszania kandydatów przysługuje marszałkowi Sejmu oraz grupie co najmniej 35 posłów. Kadencja Ireny Lipowicz upłynęła w drugiej połowie lipca.(PAP)
sta/ gma/
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.