800 mln zł wyłudzono łącznie ze SKOK w Wołominie - ustaliła prokuratura prowadząca śledztwo ws. wyłudzania kredytów w SKOK Wołomin. 64 osoby usłyszały już zarzuty w tej sprawie - poinformowała w czwartek Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim.
Jak powiedział PAP rzecznik tej prokuratury Dariusz Domarecki, łączna kwota wyłudzeń to 800 mln zł. W sprawie postawiono już zarzuty 64 osobom, ale śledztwo trwa i niewykluczone są kolejne zarzuty.
Według Domareckiego mechanizm wszystkich wyłudzeń był bardzo podobny. Osoby wyłudzające zaciągały pożyczki za pomocą dokumentów, w których poświadczano nieprawdę. Kolejnym mechanizmem wykorzystywanym było zawyżanie wartości nieruchomości, na które były brane pożyczki.
Jak powiedział rzecznik, w śledztwie ustalono także, że członkowie zarządu kasy brali udział w tym procederze i im także zostały przedstawione zarzuty. Mieli oni wiedzieć o nieprawidłowościach przy udzielanych pożyczkach.
Za tego rodzaju przestępstwa podejrzanym grożą kary do 10 lat pozbawienia wolności.
Śledztwo prowadzone przez gorzowską prokuraturę dotyczy doprowadzenia Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej w Wołominie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem wielkiej wartości.
W lutym br. warszawski sąd ogłosił upadłość SKOK Wołomin.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.