Selekcjoner reprezentacji Niemiec Joachim Loew zapewnił w poniedziałek w wywiadzie dla niemieckiego dziennika "Sueddeutsche Zeitung", że jego drużyna wygra mecze z Polską oraz Szkocją i zostanie liderem grupy eliminacji piłkarskich mistrzostw Europy.
"Jesteśmy o jeden punkt gorsi od Polski. Ważne z mojego punktu widzenia jest to, że możemy własnymi siłami objąć prowadzenie w grupie. I dokonamy tego" - powiedział trener.
Trener zaprzeczył, że szykuje atak "za pomocą łomu". "Ależ nie, żaden łom, to byłoby najgorsze rozwiązanie" - zaprzeczył. Musimy sami kształtować grę. "Chcemy posiadać piłkę, chcemy działać" - podkreślił.
"W zeszłym roku nie graliśmy w stylu mistrzów świata. Było wiele powodów, ale właściwie spodziewałem się tego" - przyznał Loew. Jak dodał, nawet u siebie samego zauważył po MŚ "spadek napięcia". "Mistrzostwa Europy we Francji są dla nas ważnym celem, ale myślimy już teraz z wyprzedzeniem o MŚ w 2018 roku, o obronie tytułu" - zapewnił.
Z obecnym sezonem wiążemy konkretne oczekiwania - zapowiedział Loew. "Celem jest wygranie obu meczów (z Polska i Szkocją)" - zaznaczył trener. "Wiemy jaka jest stawka, nie muszę niczego specjalnego wymyślać, sytuacja jest jasna" - dodał.
"Znam moich zawodników od lat i wiem: w meczach takich jak przeciwko Polsce wszyscy są maksymalnie zmotywowani. Znam ich ambicje i wolę, by także w przyszłym roku być na czele" - powiedział Loew.
Niemiecki selekcjoner przyznał, że inne reprezentacje poczyniły większe postępy niż jego drużyna. "90 proc. drużyn, z którymi rywalizujemy (w eliminacjach do ME) jest silna fizycznie, dobrze wyszkolona taktycznie i doskonale zorganizowana w defensywie. Ich celem jest obrona wszystkimi siłami i niszczenie naszej gry" - podkreślił. Zadaniem jego reprezentacji jest natomiast "szukanie rozwiązań ofensywnych".
W piątek Niemcy zagrają we Frankfurcie z Polską w eliminacjach ME. W grupie D prowadzą biało-czerwoni, o punkt przed zespołem Loewa.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.