Koptyjski miliarder z Egiptu Naguib Sawiris chce kupić niezaludnioną wyspę i osiedlić na niej uchodźców syryjskich.
W rozmowie z niemieckim dziennikiem „Frankfurter Rundschau" Sawiris powiedział, że wyspę zamierza kupić od Grecji lub Włoch. „Byłoby dobrze, gdyby Angela Merkel zadzwoniła do premierów, poparła moją ideę i powiedziała, jak jest dobra” - dodał.
Sawiris zadeklarował, że chce objąć opieką “sto, a może dwieście tysięcy ludzi” i oblicza, że kosztowałoby to „setki milionów euro”. Za te pieniądze chciałby im zbudować prowizoryczne domy i port. „Dam tam zatrudnienie wszystkim uchodźcom, którzy zbudują szkołę, szpital i supermarkety. Inni mogliby pracować w rolnictwie” - planuje egipski miliarder.
Sawiris jest prezesem zarządu firmy telekomunikacyjnej. Gdy jego ojciec został wywłaszczony w latach 60. XX w., rodzina przeniosła się do Libii. Przyznał, że wtedy wcale nie czuł się uchodźcą. „Tylko raz czułem się wypędzony z mojej ojczyzny, Egiptu, gdy do władzy doszli w 2012 roku ludzie z Bractwa Muzułmańskiego" - powiedział.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.