W związku ze starciami na węgiersko-serbskiej granicy zatrzymano w środę 29 migrantów, w tym jedną osobę, którą zidentyfikowano jako "terrorystę" - poinformował doradca premiera Węgier Viktora Orbana ds. bezpieczeństwa Gyorgy Bakondi.
Bakondi potwierdził jednocześnie wcześniejsze doniesienia, że w starciach z migrantami na granicy obrażenia odniosło 20 węgierskich policjantów. "Funkcjonariusze ujęli rozpoznanego terrorystę" - dodał doradca Orbana w wywiadzie dla węgierskiej telewizji M1. Nie podał jednak dalszych szczegółów.
Podczas starć z migrantami policja użyła gazu łzawiącego. Po zamieszkach, w których rany odniosła także dwójka dzieci, węgierskie władze zamknęły przejście Horgosz-Roeszke.
Na przejściu między serbskim Horgosz a węgierskim Roeszke na trasie E75 kilkuset uchodźców przedostało się dwukrotnie, w odstępie około dwóch godzin, przez ogrodzenie z drutu żyletkowego. Według węgierskiej agencji MTI była to agresywna "mniejsza grupa", która zamierzała przedrzeć się przez policyjny kordon.
Rzecznik rządu Zoltan Kovacs powiedział dziennikarzom na granicy, że był to "uzbrojony tłum nielegalnych imigrantów". Oświadczył, że "ci ludzie używali dzieci jako ludzkich tarczy".
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.