W wigilię rocznicy śmierci Apostołki Bożego Miłosierdzia jej współsiostry zaprosiły wszystkich do wspólnego czytania "Dzienniczka", które poprowadzili znani i lubiani aktorzy.
Dla Beaty Paluch, Macieja Słoty i Macieja Musiała to nie było zadanie, jakich w swoim życiu zawodowym dostają wiele do wykonania. "Dzienniczka" nie da się przeczytać jak zwykłego tekstu. Trzeba go poczuć, przeżyć, zrozumieć, odnaleźć jego miejsce we własnym sercu, zinterpretować i dopiero wtedy pięknie przeczytać. Tak, by ci, którzy będą słuchali tego tekstu, oczami wyobraźni zobaczyli św. Faustynę rozmawiającą z Jezusem i doświadczającą tego wszystkiego, co zapisała w tym niezwykle intymnym tekście. Lektura "Dzienniczka" ma być bowiem czymś, co pozwala zanurzyć się w modlitwie i co pomaga maksymalnie skoncentrować się na spotkaniu z Bogiem.
- Spotkaniem z Panem jest modlitwa Koronką do Bożego Miłosierdzia w Godzinie Miłosierdzia. Odmawiając ją, chcemy być blisko cierpiącego na krzyżu Jezusa, by nie był sam, a tak naprawdę to my przestajemy wtedy być sami. W Jego spojrzeniu są bowiem akceptacja i przebaczenie oraz zapewnienie, że w tej godzinie nie odmawia niczego i nikomu, jeśli jest to zgodne z wolą Ojca - mówiły siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, zapraszając zgromadzonych w łagiewnickiej klasztornej kaplicy najpierw do wspólnej modlitwy, a później do zasłuchania się w "Dzienniczku", czytanym tuż przy relikwiach świętej.
- Z "Dzienniczkiem" zetknąłem się po raz pierwszy dopiero z okazji tego wydarzenia, ale widać Pan Bóg wie, co robi, i tak mną kieruje, bym w końcu przeczytał ten tekst. W Łagiewnikach niedawno kręciliśmy sceny do filmu "Bóg w Krakowie" i potem jego reżyser, Dariusz Regucki, zadzwonił z pytaniem, czy może dać mój numer siostrom, bo mają dla mnie pewną propozycję. Przyjąłem ją z radością - mówi Maciej Słota, aktor teatralny i telewizyjny, występujący m.in. w krakowskich teatrach Bagatela i KTO.
- Przygotowując się do czytania "Dzienniczka", zastanawiałem się, co przeżywała święta, gdy go pisała, i jak to było, gdy - jak można przypuszczać - pomagał jej w tym sam Chrystus - dodaje M. Słota, który z religijnymi tekstami i filmowymi produkcjami o takiej tematyce ma do czynienia nie od dziś i nie ukrywa, że jako aktor nie ma z tym problemu, tym bardziej, że przecież wszyscy powinniśmy dążyć do świętości i chcieć ją osiągnąć. Co więcej, Maciej Słota od kilku lat, odkąd mieszka w parafii św. Józefa w Podgórzu, na prośbę proboszcza ks. Antoniego Bednarza przygotowuje lektorów do czytania tekstów Pisma Świętego podczas Triduum Paschalnego.
Z kolei Beata Paluch przyznaje, że nigdy wcześniej nie była w klasztornej kaplicy, dlatego udział w "Dzienniczku z Gwiazdami" jest dla niej szczególnym przeżyciem i okazją do tego, by być blisko grobu i relikwii świętej.
W wigilię śmierci św. s. Faustyny wszyscy mogli zaglądnąć też za klauzurę zakonną - siostry po raz drugi w historii klasztoru wpuściły bowiem chętnych do celi, w której zmarła Apostołka Bożego Miłosierdzia. - Przyszłam tu poniekąd z ciekawości, a poniekąd kierowana zmysłem wiary. A skoro tak się stało i idę po śladach świętej, to pójdę za radą sióstr i gdy już dojdę do grobu św. Faustyny, poproszę, by w niebie w tym szczególnym dniu westchnęła i w moich intencjach - mówiła pani Agnieszka, która w kolejce do celi świętej stała ok. 40 minut.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.