Modlitwa jest pierwszym obowiązkiem i prawdziwą drogą uświęcenia kapłanów – powiedział Benedykt XVI podczas audiencji ogólnej 1 lipca na Placu św. Piotra w Watykanie. W katechezie wskazał na ścisły związek między zakończonym przedwczoraj Rokiem św. Pawła a rozpoczętym 19 czerwca Rokiem Kapłańskim, ogłoszonym z okazji 150. rocznicy śmierci św. Jana Marii Vianneya - patrona proboszczów.
Publikujemy pełną treść katechezy
Drodzy bracia i siostry,
Jak wiecie, Nieszpory uroczystości świętych apostołów Piotra i Pawła w bazylice św. Pawła za Murami zakończyły 28 czerwca Rok św. Pawła, ogłoszony dla upamiętnienia dwutysięcznej rocznicy narodzin Apostoła Narodów. Dziękujmy Panu za owoce duchowe, jakie ta ważna inicjatywa przyniosła tak wielu wspólnotom chrześcijańskim. Jako cenne dziedzictwo Roku Pawłowego możemy przyjąć zaproszenie, skierowane przez tego Apostoła do nas, abyśmy pogłębiali wiedzę o tajemnicy Chrystusa, aby to On był sercem i ośrodkiem naszego osobistego i wspólnotowego istnienia. Jest to bowiem niezbędny warunek prawdziwej odnowy duchowej i kościelnej. Jak podkreśliłem już podczas pierwszej celebry eucharystycznej w Kaplicy Sykstyńskiej po swym wyborze na następcę apostoła Piotra, to właśnie z pełnej jedności z Chrystusem „wypływają wszystkie inne elementy życia Kościoła, przede wszystkim komunia wszystkich wiernych, obowiązek głoszenia Ewangelii i świadczenia o niej, żarliwa miłość do wszystkich, zwłaszcza do ubogich i maluczkich” (por. „Osservatore Romano. Wydanie Polskie” nr 6/2005, str. 5). Dotyczy to przede wszystkim kapłanów. Dlatego dziękujemy Bożej Opatrzności, która daje tam teraz sposobność obchodzenia Roku Kapłańskiego. Z serca życzę, aby stanowił on dla każdego kapłana okazję do wewnętrznej odnowy i w konsekwencji mocnego ożywienia zaangażowania na rzecz własnej misji.
Tak jak w czasie Roku Pawła naszym stałym punktem odniesienia był św. Paweł, tak w najbliższych miesiącach spoglądać będziemy w pierwszej kolejności na św. Jana Marię Vianneya – świętego Proboszcza z Ars, wspominając 150. rocznicę jego śmierci. W liście, który z tej okazji napisałem do kapłanów, chciałem podkreślić to, co najbardziej jaśnieje w życiu tego pokornego sługi ołtarza: „jego całkowite utożsamienie się z własnym posługiwaniem”. Zwykł był mawiać, że „dobry pasterz, pasterz według Bożego serca, jest największym skarbem, jaki dobry Bóg może dać parafii i jednym z najcenniejszych darów miłosierdzia Bożego”. I jakby nie mogąc pogodzić się z wielkością daru i zadania powierzonego ludzkiemu stworzeniu, wzdychał: „Och, jakże kapłan jest wielki!.. Gdyby pojął siebie, umarłby... Bóg jest mu posłuszny: wypowiada dwa słowa, a na jego głos Nasz Pan zstępuje z nieba i zawiera się w małej hostii”.
Zaprawdę właśnie rozważając dwumian „ tożsamość-misja” każdy kapłan może lepiej pojąć potrzebę owego stopniowego utożsamiania się z Chrystusem, które gwarantuje mu wierność i owocność ewangelicznego świadectwa. Samo hasło Roku Kapłańskiego – Wierność Chrystusa, wierność kapłana – ukazuje, że dar łaski Bożej wyprzedza wszelką ludzką odpowiedź i duszpasterską realizację, i w ten sposób w życiu kapłana, przepowiadanie misyjne i kult nie są nigdy oddzielone od siebie, tak jak pozostają nierozłączne tożsamość ontologiczno-sakramentalna i misja ewangelizacyjna. Zresztą cel misji każdego prezbitera jest, jeśli można tak powiedzieć, związany z kultem: aby wszyscy ludzie mogli ofiarować się Bogu jako hostia żywa, święta i Jemu przyjemna (por. Rz 12, 1), która w samym stworzeniu, w ludziach staje się kultem, wysławianiem Stwórcy, otrzymując od Niego tę miłość, której mają obficie udzielać sobie wzajemnie. Odczuwano to wyraźnie w początkach chrześcijaństwa. Na przykład św. Jan Chryzostom mawiał, że sakrament ołtarza i „sakrament brata”, czy – jak powiada – „sakrament ubogiego” stanowią dwa aspekty tej samej tajemnicy. Miłość bliźniego, troska o sprawiedliwość i o biednych to nie tyle tematy moralności społecznej, ile raczej wyraz sakramentalnego pojmowania moralności chrześcijańskiej, ponieważ przez posługę kapłanów dokonuje się duchowa ofiara wszystkich wiernych w jedności z ofiarą Chrystusa, jedynego Pośrednika: ofiara, którą kapłani składają w sposób bezkrwawy i sakramentalny w oczekiwaniu na nowe przyjście Pana. Oto podstawowy wymiar, zasadniczo misyjny i dynamiczny, tożsamości i posługi kapłańskiej: przez głoszenie Ewangelii rodzą oni wiarę w tych, którzy jeszcze nie wierzą, ponieważ mogą połączyć ofiarę Chrystusa z własną ofiarą, która przekłada się na miłość Boga i bliźniego.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.