"Mnie zaskoczyło to, że jest pewna grupa kardynałów i biskupów, którzy wypowiadali się nie zawsze odpowiednio na temat rodziny, mieszając do tego sprawy, które powinny być rozważane w innej rzeczywistości, a mianowicie komunię dla rozwiedzionych i homoseksualizm" - powiedział w wywiadzie dla Radia Watykańskiego.
Synod Biskupów był wspaniałym doświadczeniem powszechności Kościoła, miał też jednak swoje słabe strony. Wielu istotnych dla rodzin spraw nie podjęto – uważa polski biskup misyjny z Boliwii Krzysztof Białasik. Zastrzega on, że na Synodzie padło też wiele pięknych słów, były ważne świadectwa, ale temat rodziny nie został wyczerpany. Zdaniem bp. Białasika niepotrzebnie zajmowano się kwestiami, które nie były związane z tematem obrad.
„Moim zdaniem jest to smutne, że zajęliśmy się niektórymi sprawami, których ten Synod nie powinien dotykać, bo są to sprawy o innym charakterze. Mnie zaskoczyło to, że jest pewna grupa kardynałów i biskupów, którzy wypowiadali się nie zawsze odpowiednio na temat rodziny, mieszając do tego sprawy, które powinny być rozważane w innej rzeczywistości, a mianowicie komunię dla rozwiedzionych i homoseksualizm. To są inne problemy, problemy albo doktrynalne, albo sztucznie wymyślone, by zniszczyć rodzinę. Dlatego właśnie sprawy te są promowane przez różne organizacje międzynarodowe, przede wszystkim z USA i Europy Zachodniej. Ale zaskakujące jest, że mają też one wpływ na niektórych biskupów. Nie wiem, co się za tym wszystkim kryje, ale jeżeli jest taka grupa kardynałów czy biskupów, a jest, to znaczy, że coś za tym stoi. I to właśnie najbardziej mnie zabolało, że mogą istnieć wśród biskupów takie osoby” – powiedział bp Białasik.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.