700 dodatkowych żołnierzy skierowano w trybie pilnym do Rzymu, by wzmocnić ochronę miejsc o strategicznym znaczeniu.
Łącznie 1000 żołnierzy miało wzmocnić ochronę Wiecznego Miasta począwszy od inauguracji Roku Świętego 8 grudnia. Jednak po piątkowych atakach terrorystycznych w stolicy Francji włoskie MSW postanowiło od razu rozmieścić na rzymskich ulicach i w rejonie Watykanu ponad dwie trzecie tego dodatkowego kontyngentu.
Dołączają oni do już obecnych 1500 żołnierzy, którzy pilnują m.in. lotnisk, stacji kolejowych i metra, urzędów i instytucji.
Włoskie media zauważają, że po atakach w Paryżu konieczne okazało się pilne, ponowne naszkicowanie mapy miejsc w stolicy, które mogą znaleźć się na celowniku terrorystów.
Podczas gdy dotychczas figurował na niej przede wszystkim plac Świętego Piotra i okolice bazyliki oraz miejsca, gdzie będą gromadzić się pielgrzymi z całego świata, po tragicznych paryskich doświadczeniach do listy tej dopisano także rzymski Stadion Olimpijski i podobne obiekty, teatry oraz dzielnice restauracji i nocnego życia, głównie Zatybrze i San Lorenzo.
Wyraźne rezultaty podniesienia alertu w związku z zagrożeniem terrorystycznym widoczne są w Rzymie od niedzieli, zwłaszcza w rejonie Watykanu. Przed południowym spotkaniem z papieżem Franciszkiem wzmocniono na placu Św. Piotra zarówno patrole, jak i kontrole toreb i plecaków wiernych.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.