Jeden z dwóch pilotów, którzy katapultowali się z rosyjskiego bombowca zestrzelonego we wtorek przez tureckie lotnictwo, został przejęty przez syryjską armię i jest w drodze do rosyjskiej bazy - poinformował w środę rosyjski ambasador we Francji.
"Jeden z pilotów na pokładzie został ranny, gdy się katapultował, i zabity w brutalny sposób przez dżihadystów w terenie, a drugi zdołał uciec i, zgodnie z najświeższymi informacjami, został przejęty przez syryjską armię i powinien być w drodze do rosyjskiej bazy lotniczej" - oświadczył Aleksandr Orłow w radiu Europe 1.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.
Nazwy takie nie mogą być zakazane - poinformowała Rada Stanu powołując się na wyrok TSUE.
Najbardziej restrykcyjne pod tym względem są województwa: lubuskie i świętokrzyskie.