Już w lipcu 2016 r., podczas szczytu w Warszawie, 29. członkiem Paktu Północnoatlantyckiego może zostać Czarnogóra. Dotychczas była ona silniej związana z Rosją niż z Zachodem.
Czarnogórę oficjalnie zaproszono do akcesji 2 grudnia, podczas spotkania ministrów spraw zagranicznych krajów NATO. Sekretarz generalny Jens Stoltenberg zasugerował chęć przyjęcia nowego kraju najszybciej, jak to możliwe, a więc zapewne w lipcu 2016 r. na spotkaniu w Warszawie. To odważna, ale i kontrowersyjna decyzja. Do Paktu Północnoatlantyckiego przyjmowano już kraje zza żelaznej kurtyny oraz byłe republiki Związku Radzieckiego. Tym razem dołączy jednak państwo, które jeszcze 16 lat temu było przez NATO atakowane. W 1999 r. Czarnogóra była częścią Federalnej Republiki Jugosławii, która w odwecie za przeprowadzane w Kosowie czystki etniczne stała się celem nalotów sił powietrznych Sojuszu. Mała bałkańska republika wciąż znajduje się też pod bardzo silnym gospodarczym i kulturalnym wpływem Rosji. Minister Siergiej Ławrow oceniał grudniową decyzję jako „błąd albo wręcz prowokację”. Akcesja do Paktu Północnoatlantyckiego nie może też przysłonić faktu, że Czarnogórze bardzo daleko do zachodnich standardów politycznych. Kraj niezmiennie uchodzi za bałkańskie serce przemytu i przestępczości zorganizowanej. Czy zatem przyjęcie kolejnego członka nie przyniesie NATO więcej kłopotów niż korzyści?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.