Pielgrzymi zmierzający na Jasną Górę mogą teraz skorzystać z ciepłych posiłków wydawanych przez kuchnię polową „Niedzieli”.
- Wyjeżdżając w teren z naszą kuchnią mamy możliwość spotkania się z pielgrzymami jeszcze przed ich wejściem na Jasną Górę. Pielgrzymi z ogromną wdzięcznością przyjmują dar ciepłego posiłku. To jest także okazja do bezpośredniej rozmowy z utrudzonymi pielgrzymami- podkreśla ks. inf. Ireneusz Skubiś redaktor naczelny „Niedzieli”.
Do obsługi kuchni potrzeba przynajmniej dwóch osób. - Pielgrzymi najbardziej chwalą sobie naszą grochówkę. Tajemnicą kulinarną są, oczywiście, przyprawy, m.in. ziele angielskie, liść laurowy, pieprz ziołowy, pieprz prawdziwy, czosnek, majeranek - mówi KAI Maria Brzozowska. - Taki obiad w plenerze, przy specjalnie przygotowanych stołach pod gołym niebem, jest czymś naprawdę wyjątkowym i nie zdarza się często - dodaje pielgrzym z Przemyśla.
Pomysł zorganizowania kuchni polowej dla pielgrzymów zrodziła się już w 2007 roku na trasie pielgrzymki lubelskiej, podążającej na Jasną Górę. W pobliżu Częstochowy z jej uczestnikami spotkał się wtedy redaktor naczelny „Niedzieli” ks. Ireneusz Skubiś. Dla pielgrzymujących przez wiele dni, często bez ciepłego posiłku, ufundował 400 porcji zupy.
Kuchnia „Niedzieli” jednorazowo może wydać od 400 do 500 porcji ciepłego posiłku. W ub. roku redakcja otrzymała kuchnię polową od szwedzkiego koncernu papierniczego.
"W skali europejskiej straciliśmy niemal zupełnie wytwarzanie antybiotyków".
W połowie listopada koalicja islamskich rebeliantów zajęła dwie prowincje na północy kraju.
Jednym z tematów rozmów szefa rządu w Watykanie była wojna na Ukrainie.
Trend ten rozpoczął się po agresji Kremla na Ukrainę. A w USA...
"Zrozumieliśmy, że kobiety muszą wnieść inny ton i inne podejście do teologii."