Procedura nałożona na Polskę nie ma umocowania w traktatach unijnych - mówi wiceszef MSZ.
W minioną środę Komisja Europejska otwarła wobec Polski procedurę nadzorowania przestrzegania zasad praworządności. Co to w praktyce oznacza dla Polski? Zdaniem wiceministra spraw zagranicznych Aleksandra Stępkowskiego wspomniana procedura wynika z wewnętrznego dokumentu Komisji Europejskiej, przyjętego na własne potrzeby Komisji. Dokument ten nie ma umocowania prawnego w traktatach unijnych, co podkreśliły służby prawne Rady Europejskiej.
- Z zastosowania tej procedury nie wynikają żadne zobowiązania dla państwa członkowskiego, jakim jest Polska, jednak rząd polski jest otwarty na dialog z Komisją Europejską w celu wyjaśnienia nieporozumień i wykazania, że rządy prawa mają się w Polsce dobrze - podkreślił Stępkowski w rozmowie z "Gosc.pl".
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.