Archidiecezja Seattle opublikowała nazwiska 77 księży, diakonów i zakonników, którzy w latach 1920-2000 dopuścili się nadużyć seksualnych wobec małoletnich. Decyzję tę podjął abp Peter Sartain mając na uwadze „większą transparencję” i chcąc zachęcić ofiary do skontaktowania się z diecezjalnym koordynatorem, zajmującym się tymi sprawami.
W liście do wiernych metropolita Seattle przeprosił także za czyny tych duchownych. Oświadczył jednocześnie, że wszystkie osoby poszkodowane muszą otrzymać od Kościoła „pomoc w uzdrowieniu” i że praca ta musi trwać tak długo, aż „zło molestowania małoletnich” zostanie wykorzenione w społeczeństwie.
Zaznaczył, że opublikowana lista zawiera nazwiska osób, których wina jest absolutnie pewna. Spośród 30 księży diecezjalnych, którzy się na niej znaleźli, 18 już nie żyje, 8 przeniesiono do stanu świeckiego, a 4 odsunięto od duszpasterstwa i prowadzą „życie modlitwy i pokuty”.
Od lat 80. XX w. archidiecezja Seattle wydała 74 mln dolarów, aby wynagrodzić ofiarom 392 przypadków nadużyć. Pieniądze pochodziły z ubezpieczeń i sprzedaży kościelnych nieruchomości. Archidiecezja ściśle współpracuje ze świeckim wymiarem sprawiedliwości. Gdy oskarżenie zostanie potwierdzone, duchowny jest odwoływany z posługi duszpasterskiej.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.