Nic tak bardzo nie rani i tak bardzo nie gniewa wiernych, jak przywiązanie duchowieństwa do pieniędzy – usłyszał dziś Papież od swego rekolekcjonisty.
Papież wraz z kierownictwem Kurii Rzymskiej przebywa na rekolekcjach wielkopostnych. Rozważania oparte na pytaniach Ewangelii tym razem odnosiły się do słów Jezusa poprzedzających cudowne rozmnożenie chleba i ryb: „Ile macie chlebów? Idźcie i zobaczcie”.
Zdaniem o. Ermesa Ronchiego słowa te pokazują, w jaki sposób apostołowie mają się obchodzić z majątkiem: przejrzyście i z gotowością do dzielenia się z innymi. „My tymczasem ukrywamy się za zasłoną dymną i wymijającymi odpowiedziami, które naruszają zaufanie i wiarygodność” – powiedział włoski kaznodzieja. W mocnych, niemal prowokacyjnych słowach przypomniał o pladze biedy. „Są ludzie tak głodni, że dla nich Bóg nie może mieć innej postaci, jak tylko chleba” – powiedział. Stwierdził, że życie rozpoczyna się od głodu. „A jeśli się rozejrzymy wokoło, zobaczymy oblężenie ubogich, miliony wyciągniętych dłoni, które proszą o coś do jedzenia, a nie o religijne definicje”.
„Od wszystkich swych uczniów, również dzisiaj, również ode mnie, Jezus oczekuje tej kontroli: Co masz? Ile pieniędzy, ile domów? Jaki standard życia? Idźcie i zobaczcie, sprawdźcie. Ile samochodów, ile klejnotów w postaci krzyżyków czy pierścieni? Kościół nie powinien się obawiać przejrzystości, nie powinien się lękać jasności w sprawie swych chlebów i ryb. Pięć chlebów, dwie ryby” – powiedział o. Ronchi.
Wczoraj wieczorem natomiast, nawiązując do dnia kobiet, o. Ronchi odniósł się do faktu, że na rekolekcjach dla Papieża i Kurii Rzymskiej są sami tylko mężczyźni. „Nie jest to normalne, trzeba przyznać – stwierdził. – Musimy zdać sobie sprawę z tej próżni, która nie odpowiada rzeczywistości ludzkości i Kościoła”. Zdaniem papieskiego rekolekcjonisty nie tak było w Ewangelii, gdzie wiele kobiet podążało za Jezusem i posługiwało Mu. „A w naszym towarzystwie ich nie widzę” – dodał włoski serwita. Kanwą jego refleksji było spotkanie Jezusa z jawnogrzesznicą.
„Czasami się zastanawiam, co w nas budzi tak wielki lęk, że musimy zachowywać dystans względem takiej kobiety i innych kobiet. Jezus był, w pełnej wolności, obojętny na przeszłość osoby, na jej płeć. On nie posługuje się kategoriami i stereotypami. Myślę, że również Duch Święty rozdziela swoje dary, nie zważając na płeć poszczególnych osób” – mówił o. Ronchi.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.