Blisko 4 tys. osób przyjechało 26 lipca do Taizé, by ze wspólnotą braci spędzić cały tydzień.
Jest prawie 400 młodych ludzi z Polski: grupa z Bochni, z podkrakowskich Zembrzyc, z Tarnowa i Trzebnicy. Jest też kilka grup z Poznania: z parafii św. Jana Kantego, z parafii katedralnej i pallotyńskiej oraz grupa dziewcząt z Domu Opiekuńczo-Wychowawczego prowadzonego przez siostry.
Wszyscy razem trzy razy dziennie, rano, w południe i wieczorem, uczestniczą z braćmi w modlitwie. Śpiew psalmów, słuchanie Słowa Bożego i długie chwile poświęcone na rozważanie go w ciszy dzień po dniu pogłębiają poczucie, że Bóg gromadzi nas w jedną rodzinę i że dla tych, którzy wpatrują się w Chrystusa i szukają Go, miłość nie jest pustym słowem.
Mogli się o tym przekonać także młodzi Polacy, kiedy 28 lipca na zakończenie południowej modlitwy ta wielka rzesza młodych, z 70 krajów świata, jednym głosem zaśpiewała po polsku: „Wysławiajcie Pana! Śpiewaj Panu, ziemio cała!”.
Zainteresowanie Polską jest w tym roku szczególne. Wszyscy tu przybywający dowiadują się, jeżeli jeszcze tego nie wiedzą, że następne Europejskie Spotkanie Młodych Taizé odbędzie się w Poznaniu.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.