Od pierwszego września przestanie regularnie kursować "Pociąg Papieski", który od 2006 roku jeździ na trasie pomiędzy Krakowem a Wadowicami. Swoją decyzję kolej tłumaczy malejącym zainteresowaniem tym połączeniem.
Jak poinformowała w środę PAP Beata Malec z Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych, zgodnie z planami spółki od pierwszego września nowoczesny pociąg pomalowany w barwy papieskie zostanie skierowany do codziennej obsługi linii Kraków - Bielsko-Biała.
Wprawdzie na trasie jego przejazdu znajdzie się Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach, Kalwaria Zebrzydowska i Wadowice, ale pociąg straci swój "pielgrzymkowy charakter". Podczas jazdy nie będą wyświetlanie w nim filmy dokumentalne, wspominające pielgrzymki papieża Jana Pawła II.
Grupy pielgrzymkowe chcące przejechać "Pociągiem Papieskim" trasę Kraków - Wadowice będą mogły wynająć pojazd. Kurs w obie strony kosztuje 3,5 tys. zł. Skład może zabrać do 160 osób.
Obecnie "Pociąg Papieski" jeździ pomiędzy Krakowem i Wadowicami raz dziennie, z wyjątkiem poniedziałków i czwartków. Z Krakowa odjeżdża przed 9 rano, by po godzinie i 20 minutach dojechać do Wadowic. Po drodze zatrzymuje się w miejscach związanych z Janem Pawłem II: Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach i sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej. W drogę powrotną do Krakowa wyrusza o 15.
Nowoczesny skład w barwach papieskich ma 152 fotele, osiem miejsc przystosowanych do potrzeb osób niepełnosprawnych, a także sprzęt umożliwiający projekcję filmów podczas podróży.
Idea uruchomienia pociągu, jako daru polskich kolejarzy upamiętniającego pontyfikat Jana Pawła II, zrodziła się podczas pielgrzymki kolejarzy do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach w 2005 roku. W maju 2006 roku skład poświęcił papież Benedykt XVI.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.