Sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen przybył w czwartek z pierwszą wizytą oficjalną do Kosowa po objęciu szefostwa w sojuszu na początku sierpnia, aby porozmawiać o zapowiadanej redukcji sił NATO w tym kraju - podała agencja AFP.
Do wizyty doszło po czerwcowej decyzji sojuszu o stopniowej redukcji sił KFOR z uwagi na poprawę sytuacji w Kosowie.
"Pragnę podkreślić, że ta decyzja świadczy wyłącznie o poprawie sytuacji w Kosowie w sferze bezpieczeństwa. Chcę też zaznaczyć, że jest warunkowa" - powiedział Rasmussen po spotkaniu z prezydentem i premierem Kosowa, Fatmirem Sejdiu i Hashimem Thacim.
"To oznacza, że redukcja będzie postępowała w zależności od dalszej poprawy sytuacji w sferze bezpieczeństwa" - dodał sekretarz generalny NATO. Podkreślił przy tym, że sojusz nie robi niczego, co miałoby "negatywny wpływ na bezpieczeństwo Kosowa".
Siły KFOR, które liczą obecnie około 14 tys. żołnierzy, stacjonują w Kosowie od czerwca 1999 roku, czyli od zakończenia walk między Serbami a Albańczykami z Kosowa i od zakończenia natowskich bombardowań serbskiego terytorium.
Po objęciu stanowiska szefa NATO Rasmussen powiedział, że chciałby przeobrazić KFOR w "niewielkie siły interwencyjne", które mogłyby zostać wycofane "w najbliższej przyszłości".
"Fakt, że postanowiłem przyjechać do Kosowa zaledwie kilka dni po objęciu stanowiska, jasno świadczy o tym, że Kosowo będzie istotnym priorytetem w mojej pracy na stanowisku sekretarza generalnego NATO" - zaznaczył Rasmussen.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.
Kac nakazał wojsku "bezkompromisowe działanie z całą stanowczością", by zapobiec takim wydarzeniom.