Ustawa szykowana przez amerykański Kongres, która wraca do wydarzeń z 11 września 2001 r., mogłaby stać się puszką Pandory, której nikt nie chce otwierać.
Tydzień przed swoją podróżą do Arabii Saudyjskiej, 13 kwietnia, prezydent Barack Obama udał się do Langley w Wirginii, gdzie mieści się kwatera główna Centralnej Agencji Wywiadowczej (CIA), by zapewnić najwyższą rangę tej instytucji, że nie dopuści do wejścia w życie ustawy „nieodpowiedzialnie” przygotowanej przez część kongresmenów. Ambasada Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie również została uspokojona, że – gdyby jednak Kongres ją uchwalił – prezydenckie weto jest pewne. Problem polega jednak na tym, że w stolicy Arabii – Rijadzie – rodzina królewska wcale nie jest spokojna. Odwieczny, wydawałoby się, sojusz amerykańsko-saudyjski przeżywa bezprecedensowy kryzys i budzi najwyższy niepokój w innych bliskowschodnich stolicach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.