Dwanaście plutonów policji stanowej i 500 funkcjonariuszy specjalnych sił policyjnych ściągnięto do obwodu Kandhamal we wschodnioindyjskim stanie Orisa w związku z obchodami hinduskiego święta Dżanmastami.
W ub.r. na jego rozpoczęcie – wtedy było to 23 sierpnia – zamordowano hinduskiego przywódcę Swamiego Laxmananandę Saraswatiego, co zapoczątkowało falę przemocy ze strony hinduistów wobec miejscowych chrześcijan. W tym roku święto rozpoczyna się 13 sierpnia a wyznawcy hinduizmu będą je obchodzić jako pierwszą rocznicę śmierci swego lidera.
Wszystkie posterunki policji w Kandhamalu postawiono w stan najwyższej gotowości bojowej a w okolicy stacjonuje też kompania Centralnych Rezerwowych Sił Policyjnych. Miejscowi chrześcijanie obawiają się, że zbliżająca się rocznica może pociągnąć za sobą nowe akty przemocy a okoliczne wioski mogą stać się widownią najgwałtowniejszych starć od roku. Wspomnienia zamieszek z sierpnia ub.r. są ciągle jeszcze żywe i budzą lęk wśród duchowieństwa i świeckich, którzy doświadczyli już przemocy ze strony fanatycznych wyznawców hinduizmu.
Pracująca w parafii Shankarakole misjonarka miłości s. Suma powiedziała włoskiej agencji misyjnej AsiaNews, że ich wioska „leży w strefie bardzo delikatnej, w pobliżu Samadhi, gdzie pochowano Swamiego”. 25 sierpnia ub.r. parafia ta jako jedna z pierwszych padła ofiarą agresji hinduskiej. W wyniku rozruchów zginął wówczas ks. Bernard Digal, najpierw przez kilka godzin bity przez fundamentalistów, a następnie zmarły w 2 miesiące później od odniesionych ran. Przybył on nieco wcześniej do parafii, aby porozmawiać z miejscowym proboszczem ks. Alexandrem Chandim, który dziś tak go wspomina: „Ojciec Bernard obecnie wstawia się w niebie za cały Kandhamal, a zwłaszcza za wszystkich kapłanów”.
Sam ks. Chandi przeżył tamten okres i dzisiaj nadal mieszka wśród ludzi swej wioski „po roku niepozbawionym wstrząsów i cierpień, ale w którym cała wspólnota i księża mogli doświadczyć łaski i miłości Bożej w swym życiu”. Pełni on swą posługę w wiosce, aby – jak się wyraził – „nieść miłość Bożą ludziom, pomagać im w odbudowywaniu ich życia i wspólnoty oraz w przygotowaniu się na nowe próby, gdyby miały one nadejść”.
Od sierpnia 2008 do dnia dzisiejszego ataki przeciw chrześcijanom w Kandhamalu nie ustały. Po pierwszych okrutnych aktach agresji, które spowodowały ponad sto ofiar śmiertelnych i tysiące uchodźców, stały się one łagodniejsze, ale do mniejszych i większych aktów przemocy dochodzi aż do dzisiaj.
Klimat zastraszenia i braku bezpieczeństwa nadal daje się wyczuć w wielu miejscowościach tego okręgu, przy czym podobna sytuacja panuje w wielu innych stanach Indii. 11 sierpnia Ogólnoindyjska Rada Chrześcijan poinformowała o napaści na dzieła charytatywne powadzone przez wspólnotę protestancką obwodu Annigere Gadag w stanie Karnataka. Bojówkarze z hinduistycznego ruchu Rasztrija Swajamsevak Sangh zaatakowali pomieszczenia, w których Kościół ewangelicki prowadzi swój program pomocy dzieciom, oskarżając obecnych tam ludzi o dokonywanie przymusowych nawróceń na chrześcijaństwo.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.