Wymiar sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych poinformował w poniedziałek o wszczęciu śledztwa w sprawie komputerowego wykradzenia danych osobowych na skalę niespotykaną dotąd w przestępstwach tego rodzaju.
Jak głosi oświadczenie biura prokuratury federalnej w stanie New Jersey, 28-letni Albert Gonzalez z Miami i dwaj jego rosyjscy wspólnicy o nieujawnionej na razie tożsamości stoją pod zarzutem dokonania hakerskich włamań do pięciu firm, dzięki czemu weszli w posiadanie ponad 130 mln numerów kart kredytowych i debetowych.
Numery wykradziono szóstemu co do wielkości amerykańskiemu administratorowi kart kredytowych Heartland Payment Systems oraz sieciom handlowym 7-Eleven i Hannaford Brothers. Hakerzy włamali się jeszcze do dwóch innych firm, których nazw nie podano.
Sprawcy, wybierający swe ofiary z listy 500 największych amerykańskich spółek magazynu "Fortune", zamierzali sprzedawać zrabowane dane jako materiał wyjściowy do oszukańczych transakcji.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.