Na tę drogę wskazał prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.
Program zaprezentowany we wtorek w parlamencie przez premiera Binalego Yildirima zakłada także ożywienie relacji z Iranem i poprawę stosunków z Rosją, które są bardzo napięte od czasu strącenia przez Turcję w listopadzie ubiegłego roku rosyjskiego bombowca.
Yildirim zapowiedział też, że priorytetem rządu pozostanie rozwój kraju poprzez podniesienie produkcji, promowanie inwestycji i tworzenie miejsc pracy, a także przez utrzymanie dyscypliny finansowej. Zaznaczył, że będzie to kontynuacja polityki, która ożywiła wzrost w trakcie pierwszej dekady rządów AKP; AKP - konserwatywno-islamska Partia Sprawiedliwości i Rozwoju - pozostaje u władzy od 14 lat.
W programie nowego rządu premier zobowiązał się także do obrony niezależności banku centralnego i kontynuowania reform strukturalnych.
Nowy premier zapowiedział w parlamencie jak najszybsze przystąpienie do prac nad zmianami, które są niezbędne, by Turcja stała się w ciągu siedmiu lat 10 gospodarką świata.
"Turcja nie jest w stanie osiągnąć swych celów wyznaczonych na rok 2023 z obecną konstytucją" - powiedział Yildirim zapowiadając "jak najszybsze prace nad nową konstytucją, która wprowadzi system prezydencki".
Prezydent Recep Tayyip Erdogan od dawna dąży do wprowadzenia w kraju pełnego systemu prezydenckiego, którego orędownikiem jest właśnie nowy premier. Erdogan i Yildirim znają się od dawna; w 2001 roku wspólnie zakładali AKP.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.